W Lesznie miało miejsce kampanijne spotkanie z Grzegorzem Braunem, jednym z trzech liderów Konfederacji, oraz kandydatem na posła Witoldem Tomczakiem z okręgu kalisko-leszczyńskiego. Zgromadzenie przerwał telefon z zaskakującą wiadomością.
Zacięta kampania przed październikowymi wyborami do Sejmu i Senatu to niewątpliwie najgorętszy tematem tej jesieni. Posłowie i posłanki z różnych opcji politycznych podróżują po całej Polsce, aby agitować lokalne społeczności i zdobywać elektorat dla swojej partii.
W czwartek, 5 października w Hotelu Antonińska pojawili się Grzegorz Braun oraz Witold Tomczak. Przedstawiciele partii omawiali swoje postulaty i wizje na przyszłość Polski, a zgromadzeni słuchacze mogli zadawać im pytania. Spotkanie przerwał jednak telefon do posła z wiadomością o incydencie z udziałem kandydatki do Sejmu z ramienia Konfederacji, Karoliny Pikuły.
Doszło do niego w Rzeszowie na wiecu wyborczym lidera Koalicji Obywatelskiej, Donalda Tuska. Nieznany mężczyzna, który rozpoznał Karolinę Pikułę jako przedstawicielkę Konfederacji i zaczął szarpać ją za ramiączko od plecaka. Świadkiem zdarzenia był asystent kandydatki, który zaczął nagrywać całą sytuację telefonem komórkowym. Napastnik próbował mu go wyrwać, lecz nie udało mu się to.
Całość transmitowano na żywo na profilu facebookowym Karoliny Pikuły. O incydencie poinformowano policję, która sporządziła notatkę służbową.
fot. Adam Kukulski