W ostatnich dniach świat obiegają informacje o wybuchu ogniska epidemicznego we Włoszech. Codziennie obserwuje się tam rosnącą liczbę zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Sytuacja jest o tyle poważna, iż podejrzenia i POJEDYNCZE przypadki zakażeń pojawiły się w Hiszpanii, Francji, Austrii oraz Rumunii. Większość tych osób ma związek z podróżami do Włoch w ostatnim czasie.
Ognisko wybuchło w północnych regionach Półwyspu Apenińskiego (m.in. Lombardia, Wenecja i Piemont). Sytuacja jest stale monitorowana, jednak nie można jej zlekceważyć. W ostatnich godzinach spłynęły informacje o dwóch zakażeniach w północnych Niemczech. Tutaj jednak zakażeni nie mieli związku z południem Europy, zatem jest to niebezpieczne.
Jeśli chodzi o Leszno i okolice…
Wczoraj do Sanepidu zgłosił się mężczyzna, który niedawno przebywał we Włoszech. Skarżył się na ból gardła. Objęto go domową kwarantanną na okres 14 dni. Z kolei kilka dni temu w Krotoszynie do szpitala trafiła kobieta z objawami takimi, jak przy grypie. Wróciła ona również z Włoch. Jej stan obecnie jest stabilny.
Dla osób powracających z miejsca wybuchu ogniska wydano Informację Głównego Inspektora Sanitarnego. Czytamy w niej, że jeśli osoba przebywała w ciągu ostatnich dwóch tygodni na terenie Włoch i zaobserwowała u siebie objawy takie jak: gorączka, kaszel, duszność i problemy z oddychaniem to winna bezzwłocznie powiadomić stację sanitarno-epidemiologiczną lub zgłosić się bezpośrednio do oddziału zakaźnego. To samo dotyczy osób, które miały kontakt z chorymi lub zakażonymi. Zalecane jest także stałe monitorowanie swojego stanu zdrowia.
W obecnej sytuacji najważniejszy jest spokój. Koronawirus wywołuje stan krytyczny w 10-15% przypadkach a same zgony to niecałe 3%. Dane te mogą być jednak lekko zawyżone ze względu na brak oficjalnych potwierdzeń laboratoryjnych. Przede wszystkim należy zachować wszelkie zasady higieny, z czego kluczową czynnością jest dokładne mycie rąk.
źródło: PSSE Leszno, KiKŚ
fot: pixabay.com