W trzecią rocznicę inwazji Rosji na tereny Ukrainy na leszczyńskim Rynku odbyło się spotkanie w geście solidarności z narodem ukraińskim. Obchody próbowała zakłócić grupa mężczyzn, która wykrzykiwała nacjonalistyczne, ksenofobiczne i wulgarne hasła. Fundacja “Leszno dla Ukrainy” wydała oświadczenie w tej sprawie.
Organizatorzy potępili takie zachowanie. – Każdy ma prawo do swoich poglądów politycznych, w tym do opinii na temat polityki migracyjnej. Nie możemy jednak akceptować sytuacji, w której publiczne upamiętnianie ofiar wojny staje się pretekstem do szerzenia nienawiści. Zagłuszanie czyjejś żałoby i wspomnień jest skrajnie niestosowne i przeczy elementarnym zasadom kultury oraz szacunku dla drugiego człowieka – czytamy w oświadczeniu.
Fundacja wyraziła także niepokój rosnącą społeczną akceptacją dla tego rodzaju incydentów. – Kiedyś na mowy nienawiści reagowano powszechnym sprzeciwem, dziś coraz częściej zapada milczenie. Brak reakcji sprawia, że agresja i ksenofobia stają się normą. To milczenie wzmacnia poczucie bezkarności u tych, którzy szerzą nienawiść, a jednocześnie powoduje strach i wykluczenie u tych, którzy są jej ofiarami – przekazali organizatorzy wydarzenia.
Organizacja przypomniała także słowa niedawno zmarłego Mariana Turskiego: “Auschwitz nie spadło z nieba”. W związku z tym zaapelowano do mieszkańców Leszna o niepozostawianie obojętnym, przeciwstawianie się mowie nienawiści i wspierania tych, którzy tego wsparcia potrzebują.
– Każdy, niezależnie od swojego pochodzenia, ma prawo do żałoby i pamięci o ofiarach. To podstawowe prawo człowieka i wartość, której powinniśmy bronić – napisano w oświadczeniu.