Wczoraj zainaugurowano zawody 31 Enea Leszno Balloon Cup połączone z 10. edycją Balonowych Mistrzostw Polski Juniorów. Na niebie w godzinach popołudniowych można było zaobserwować pierwszych pilotów. Pogoda już namieszała, a dalsze prognozy dalej nie są optymistyczne.
Sport balonowy jest dosyć specyficzny i praktycznie wszystko zależy od warunków atmosferycznych. O szczegółach każdego lotu decyduje Dyrektor Sportowy, którym w tym roku jest doceniany przez środowisko balonowe Eugenijus Komas z Litwy. Piloci o celach i konkurencjach dowiadują się na odprawach, które odbywają się wczesnym rankiem oraz popołudniu.
Do tej pory udało się rozegrać dwa loty. Inauguracyjny rozpoczął się z okolic Rydzyny, a zawodnicy musieli dolecieć na leszczyńskie lotnisko, gdzie wyznaczony był pierwszy cel. Dalej polecieli w okolice Święciechowy. Podobnie wyglądała trasa czwartkowego porannego lotu, jednak tym razem finał był na obszarze lotniska.
Niestety dzisiaj dalsze prognozy uniemożliwiły rozegranie konkurencji w Dolsku i podjęto decyzję o odwołaniu popołudniowego lotu. Kolejny zatem jutro nad ranem. Miejmy nadzieję, że tym razem pogoda nie spłata figla. O szczegółach danego lotu na bieżąco informują organizatorzy na stronie Balonowy Puchar Leszna. Łącznie nad leszczyńskim niebem do soboty ujrzeć będzie można 27 balonów.
fot. Archiwum