65-letnia mieszkanka gminy Wschowa straciła blisko 200 tysięcy złotych, które sama przekazała oszustom. W celu „ochrony” swoich oszczędności zaciągnęła aż siedem kredytów w różnych bankach.
Wszystko zaczęło się od telefonu z prywatnego numeru. Mężczyzna, podający się za pracownika banku, poinformował seniorkę o rzekomej próbie wypłaty pieniędzy z jej konta. Choć kobieta nie posiadała takiej kwoty na koncie, uwierzyła w przedstawioną historię. Oszust wywołał w niej poczucie presji i strachu.
– Oszust przekazał informację 65-latce o konieczności wzięcia kredytu w banku, żeby hakerzy nie zrobili tego w jej imieniu. Podczas kilkudziesięciu połączeń telefonicznych instruował kobietę, jakiej wysokości kredyt lub pożyczkę ma wziąć i na jakie konta ma dokonać wpłat tych pieniędzy – informuje asp. Marek Cieślakowski z Komendy Powiatowej Policji we Wschowie.
Seniorka zaciągnęła łącznie siedem kredytów w różnych bankach na kwotę blisko 200 tysięcy złotych. Pieniądze przelała na konta wskazane przez oszusta.
Policjanci cały czas apelują o ostrożność. Nie warto podejmować decyzji finansowych pod wpływem rozmowy telefonicznej, szczególnie gdy rozmówca podaje się za pracownika banku, urzędnika czy funkcjonariusza. W razie najmniejszych wątpliwości należy natychmiast się rozłączyć i samodzielnie skontaktować się z bankiem.





