Startuje PGE Ekstraliga. Wygłodniałe wilki pojawią się w Lesznie

fot. W. Kempa

W niedzielę wielkanocną w Lesznie zjawi się całkiem spora wataha wygłodniałych, żądnych zwycięstwa Cellfast Wilków Krosno. Beniaminek PGE Ekstraligi swoją tegoroczną przygodę z najwyższą klasą rozgrywkową rozpocznie konfrontacją z miejscową Fogo Unią.

Krośnieńskie wilki apetyt na wygraną mają ogromny. Świadczy o tym sprowadzenie na południe takich nazwisk jak Jason Doyle czy Krzysztof Kasprzak. Oba te ruchy wywołały sporo zamieszania na rynku transferowym. Na dodatek jeden z nich bezpośrednio odczuła leszczyńska ekipa, która po niespodziewanym odejściu Australijczyka sięgnęła po Grzegorza Zengotę. O ile popularny “Zengi” będzie mógł liczyć na gorące przywitanie przez fanów licznie zgromadzonych na “Smoku” (przynajmniej taką mam nadzieję, że trybuny nie będą świecić pustkami), o tyle po wyczytaniu nazwiska Jason Doyle przez spikera rozlegną się gwizdy z domieszką buczenia.

Na “chleb i sól” podczas prezentacji liczyć może inny przybysz z Antypodów, który w tym sezonie po raz pierwszy założy na siebie biało-niebieski kewlar. Chodzi oczywiście o Chrisa Holdera, byłego mistrza świata oraz trzynastego zawodnika pod względem średniej biegopunktowej z poprzedniego sezonu. “Comeback” na Strzelecką zaliczy również Bartosz Smektała, aby liczba seniorskich wychowanków w ekipie Fogo Unii pozostała bez zmian. Co do zmian to w formacji juniorskiej takowe również nie nastąpiły. Damian Ratajczak i Antoni Mencel w drugim wyścigu dnia zmierzą się z Krzysztofem Sadurskim oraz Denisem Zielińskim.

Spoglądając na pozostałe, seniorskie nazwiska ekipy z Podkarpacia uwagę zwraca Andrzej Lebiediew. Były mistrz Europy chce na dobre zagościć w światowej elicie, a starty w najlepszej żużlowej lidze świata i kontakt z czołowymi zawodnikami globu mogą mu w tym tylko pomóc. Podobnie jak Łotysz kilka niedokończonych spraw w PGE Ekstralidze ma Vaclav Milik. Czech, który zasmakował już podium zawodów Grand Prix kończy w tym roku 30 lat i wydaje się być na tyle młodym i jednocześnie doświadczonym żużlowcem, aby na koniec sezonu legitymować się przyzwoitą średnią biegopunktową.

Przyzwoitość i chęci po stronie gości mogą nie wystarczyć na Fogo Unię Leszno. Leszczynianie przynajmniej na papierze dysponują większą siłą rażenia. Biorąc wszystko pod lupę i doszukując się atutów jednym tchem należy wymienić chociażby własny, choć przykryty plandeką tor oraz pewniaka w postaci Janusza Kołodzieja. Do tego bardzo dobrze wyglądający u progu nowego sezonu Bartosz Smekta, dla którego “dwucyfrówka” na stadionie Smoczyka nie będzie żadną nowością. Znacznie wyższe notowania juniorów, którzy jak co roku będą mieli ogromny wpływ na końcowy rezultat spotkania. Zakontraktowanie Chrisa Holdera, który po zmianie otoczenia z trouńskiego na ostrowskie wyraźnie odżył oraz zdecydowanie więcej wyjeżdżonych na przełomie marca i kwietnia kółek przez biało-niebieskich stawiają nasz zespół w roli faworyta.

Nie tylko ja, ale również kibice i żużlowi eksperci byliby zaskoczeni, gdyby po stronie miejscowych po 15 gonitwach znalazło się mniej niż 46 punktów. Co więcej zdobycie przynajmniej 50 “oczek” w niedzielnym spotkaniu jest jak najbardziej możliwe i postawiłoby biało – niebieskich w niezwykle korzystnej sytuacji przed rewanżem. W nim do zdobycia będą aż 3 punkty, a o te w innych tegorocznych spotkaniach będzie niezwykle trudno.

Składy:

Cellfast Wilki Krosno

1. Vaclav Milik
2. Mateusz Świdnicki
3. Jason Doyle
4. Krzysztof Kasprzak
5. Andrzej Lebiediew
6. Krzysztof Sadurski
7. Denis Zieliński

FOGO Unia Leszno

9. Bartosz Smektała
10. Janusz Kołodziej
11. Jaimon Lidsey
12. Grzegorz Zengota
13. Chris Holder
14. Antoni Mencel
15. Damian Ratajczak

Zobacz też:

Exit mobile version