Na jednym z przystanków autobusowych w Lesznie w środę rano znaleziono ciało mężczyzny. Leżącą na ziemi osobę zauważył około godziny 7:00 jeden z przechodniów. Niestety 58-latka nie udało się uratować.
Był to mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania. Początkowe hipotezy policji mówiły o jego zamarznięciu w nocy z 5 na 6 listopada br. Około godziny 7 nad ranem osobę leżącą na przystanku na ulicy Święciechowskiej zauważył przechodzień, który powiadomił służby. Mimo prób reanimacji 58-latek zmarł.
Funkcjonariusze przejrzeli nagrania z monitoringu miejskiego. Okazało się, że mężczyzna siedział na przystanku, po czym w pewnym momencie osunął się na ziemię. Prawdopodobnie więc doszło do zatrzymania krążenia, jednak wszystkie okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.