Plaża przy jeziorze Dominickim nie będzie w pełni chroniona przez ratowników. Powodem jest brak chętnych do pracy.
Boszkowo to miejscowość, w której jednorazowo wypoczywa nawet 30 tysięcy osób. Jednak nie wszystkie plaże będą strzeżone przez etatowych ratowników, ponieważ brakuje ludzi do pracy. Strzeżone plaże nadzorowane są przez ochotników z WOPR-u, choć to nie wystarczy by strzec je wszystkie.
Na Boszkowie, to oprócz tego, że my nie mamy plaż strzeżonych, to nie mamy bazy jako WOPR, czyli my nie mamy gdzie trzymać sprzętu, gdzie trzymać torby R1 z tlenem. – mówi Marcin Grobelny, ratownik Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Boszkowie.
Wśród trzech największych ośrodków wczasowych w Wielkopolsce tylko w Boszkowie nie będzie utworzone żadne strzeżone kąpielisko. Jednak WOPR chce zakupić drona, który ułatwi patrolowanie plaż.
Warto dodać, że tylko od czwartku do niedzieli w Polsce utopiły się 23 osoby.
Źródło: poznan.tvp.pl