Dzięki współpracy leszczyńskich i szamotulskich policjantów w zaledwie kilka godzin od kradzieży odzyskano skradzione auto dostawcze wraz z elektronarzędziami, warte prawie 150 tysięcy złotych. 47-letni sprawca przestępstwa, recydywista, przebywa już w areszcie, gdzie spędzi następne 3 miesiące.
W nocy z 16 na 17 grudnia br. na jednym z leszczyńskich osiedli w Lesznie w nieustalony sposób włamano się, a następnie skradziono samochód dostawczy marki Fiat Ducato. We wnętrzu pojazdu znajdowały się markowe elektronarzędzia typu wiertarki, szlifierki. Wartość strat została wyceniona przez pokrzywdzonego na kwotę prawie 150 tysięcy złotych.
Bezpośrednio po otrzymaniu informacji o kradzieży, leszczyńscy policjanci natychmiast zajęli się sprawą. Jedną z niezwłocznych czynności było rozesłanie do wszystkich jednostek w kraju komunikatów o zaistniałym przestępstwie Na tej podstawie informację o kradzieży leszczyńskiego pojazdu otrzymały wszystkie policyjne patrole pełniące tego dnia służbę.
Już kilka godzin po kradzieży, na terenie powiatu szamotulskiego, miejscowi policjanci zauważyli stojącego w lesie, niedaleko drogi busa, skradzionego w Lesznie. W pobliżu stał mężczyzna, który usiłował uciec mundurowym. Jednak bezskutecznie, został zatrzymany. Okazał się nim 47-letni mieszkaniec powiatu poznańskiego. W chwili ujęcia szarpał się z policjantem i uderzał go. Posiadał także przy sobie narzędzia służące do kradzieży samochodów. Mężczyzna trafił do szamotulskiego policyjnego aresztu, skąd został przewieziony do Leszna.
Śledczy ogłosili podejrzanemu dwa zarzuty: włamania do pojazdu i jego kradzieży oraz naruszenia nietykalności cielesnej policjanta. Obu tych czynów dopuścił się w warunkach recydywy, co oznacza, że w przeszłości był karany za podobne przestępstwa i odbywał za nie karę pozbawienia wolności. W takiej sytuacji 47-latkowi grozi do 15 lat więzienia. Póki co Sąd Rejonowy w Lesznie na wniosek leszczyńskiej prokuratury aresztował podejrzanego na okres 3 miesięcy.
Źródło: KMP Leszno