Środowisko żużlowe w niemałym szoku. Unia Leszno została ukarana za brak wyszkolenia odpowiedniej liczby młodzieżowców w minionym sezonie. Kara finansowa wydaje się być skandaliczna, gdyż nie od dziś wiadomo, że klub z Leszna przoduje w Polsce pod względem liczby wychowanków we wszystkich klasach.
Informacją podzielił się na Twitterze prezes Piotr Rusiecki. – Dochodzę do wniosku, że w Polsce nic się nie zmienia… – skomentował sytuację sternik Fogo Unii Leszno. Przypomnijmy, że od sezonu 2022 wszystkie kluby w PGE Ekstralidze zobligowane są do wyszkolenia odpowiedniej liczby zawodników w klasach 500cc (trzech adeptów), 250cc oraz 85-125cc (po dwóch adeptów). Pomysł ten od początku wywoływał spore kontrowersje i szerokie dyskusje w świecie żużla.
Czytaj też:
Maturzysta z II LO w Lesznie dostał się na Yale University
Na Unię Leszno nałożono karę w wysokości 160 tysięcy złotych w formie tzw. opłaty szkoleniowej. Wszystko dlatego, że w 2022 roku odpowiednia liczba zawodników nie zdała egzaminu na licencję żużlową w klasie 500cc. W szkółce juniorskiej Byków obecnie znajdują się liczni adepci, którzy trafią do “dorosłego żużla” w przeciągu 2-3 lat. Filozofia szkolenia klubu nie odpowiada jednak rygorystycznym przepisom narzuconym odgórnie.
Unia Leszno złoży odwołanie od tej decyzji. – Brak słów… – skomentował sytuację Marcin Murawski, prezes GKM-u Grudziądz. W minionym sezonie tylko kluby z Grudziądza i Częstochowy spełniły regulaminowy wymóg. Reszta stawki PGE Ekstraligi musi płacić drakońskie kary.
Zobacz też: