Thriller w Hali Trapez! W środowy wieczór zespół GI Malepszy Leszno pokonał Texom Eurobus Przemyśl 3:2. Były bramki, emocje i nerwy aż do ostatniej syreny.
Od pierwszego gwizdka widać było, że nikt tanio skóry nie sprzeda. Leszczynianie jednak szybko pokazali siłę. W 7. minucie wynik otworzył Facundo Setti, a chwilę później Arkadiusz Szypczyński podwyższył na 2:0. Publiczność jeszcze nie zdążyła ochłonąć, gdy w 9. minucie Daniel Gallego Garcia wpakował piłkę do siatki po raz trzeci.
Po zmianie stron role nieco się odwróciły. Eurobus rzucił się do odrabiania strat. W 22. minucie sygnał do walki dał Leo Santana. Podopieczni Tomasza Trznadla byli pod stałą presją. Sytuację dodatkowo skomplikowała druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka dla Gallego. Goście w 37. minucie Ruben Santos pokonał Jakuba Andersza, co sprawiło, że końcówka stała prawdziwym thrillerem.
Kiedy sędzia zagwizdał po raz ostatni na trybunach wybuchła wrzawa. Zawodnicy GI Malepszy Leszno po tym zwycięstwie zyskali miano samodzielnego lidera Fogo Futsal Ekstraklasy. Po trzech kolejkach leszczynianie pozostają jedyną niepokonaną drużyną w lidze.
Fot. Bartosz Glapiak
