Ta noc nie była spokojna. Straty po pożarach oszacowano na 100 tys. zł.

Dzisiejsza noc nie należała do spokojnych. Strażacy wyjeżdżali, aż trzy razy do pożarów.

Do pierwszej interwencji, strażacy zostali zadysponowani o godzinie 23.20 pod leszczyński wiadukt. Tam doszło do pożaru samochodu. W wyniku pożaru pierwszego samochodu, który spłonął doszczętnie, opalone zostały dwa samochody, które stały obok płonącego auta. Straty oszacowano na 40 tys. zł. Przyczyną zapłonu było prawdopodobnie zaprószenie ognia przez właściciela najbardziej zniszczonego auta.

W czasie gdy, strażacy gasili pierwszy pożar, do Państwowej Straży Pożarnej w Lesznie wpłynęło zgłoszenie o kolejnym pożarze samochodu. Dym miał wydobywać się z samochodu dostawczego, który był zaparkowany na ulicy Kosynierów w Lesznie. Po dojeździe strażaków na miejsce, nie stwierdzono pożaru. Powodem wydobywającego się dymu spod maski busa, było włączone „Webasto”.

Po zakończonych działaniach w obu miejscach, zastępy wróciły do bazy, jednak nie na długo. Przed godziną 3.00 otrzymali zgłoszenie o pożarze w budynku gospodarczym na ul. Lechickiej w Lesznie. Na miejsce skierowano 7 zastępów straży pożarnej, w tym zastępy z OSP Święciechowa oraz OSP Leszno-Gronowo. Ogniem zajęte było całe prawie całe podwórko oraz składowane tam zderzaki , opony, rowery, motocykl, przyczepa samochodowa. Spaleniu uległa również stolarnia oraz inne drewniane zabudowania. Działania strażaków zakończyły się około godziny 5.00 rano. Nie wykluczone, że doszło tam do podpalenia. Wyjaśnianiem tej sprawy zajmie się teraz policja. Straty zostały oszacowane na blisko 60 tys. zł.

Foto z pożaru na ul. Lechickiej: Ochotnicza Straż Pożarna Leszno- Gronowo

Zdjęcia ze zdarzenia na ulicy Kosynierów.

Exit mobile version