poniedziałek 25 listopada 2024
Tryb pracy DZIEŃ/NOC
poniedziałek 25 listopada 2024
Tryb pracy DZIEŃ/NOC

Real Madryt zwycięża Ligę Mistrzów po raz kolejny!

Fot. JimJimJim2018/pixabay.ocm
Szacowany czas czytania tekstu: 2 min

Finał Ligi Mistrzów dla “Królewskich”. Real Madryt po raz kolejny udowodnił, że mimo trudności są w stanie osiągnąć wyznaczony cel. Tym razem nie było inaczej, jednak docenić trzeba ich rywala, który pokazał się z bardzo dobrej strony.

Pierwsze 45 minut meczu było bardzo ciekawe. Borussia Dortmund nie dała się zdominować na boisku swojemu rywali, a w dodatku odważnie starała się wykorzystywać nadarzające się okazję. Tych nie było mało, jednak w najważniejszych momentach brakowało postawienia kropki nad ,i”. Doskonałej sytuacji sam na sam nie wykorzystaj Adeyemi, natomiast po strzale Niclasa Füllkruga piłka odbiła się od słupka i nie wpadła do bramki.

Klasą światową popisał się również powracający po ciężkich kontuzjach Thibaut Courtois, który zaliczył kilka świetnych interwencji. Królewscy tworzyli co prawda swoje sytuacje, jednak nie mogły one zagrozić bramce bronionej przez Kobela. Do przerwy na tablicy widniał wynik 0:0.

Druga połowa nieco zwolniła tempo, gdyż oba zespoły spuściły nogę z gazu. Borussia wciąż stwarzała okazje, jednak z upływem czasu to podopieczni Carlo Ancelottiego przejęli inicjatywę. Bramkarz BVB popisał się kilkoma świetnymi interwencjami, jednak był zupełnie bez szans po strzale głową z rzutu rożnego. Dani Carvajal otworzył wynik spotkania. Real złapał wiatr w żagle i stwarzał sobie coraz groźniejsze sytuacje.

Drugi gol jednak to prezent od Iana Maatsena, który swoim fatalnym podaniem otworzył Realowi drogę do bramki. Rywale z zimną krwią wykorzystali błąd w niemieckiej obronie i za sprawą Viniciusa podwyższyli prowadzenie. W końcówce Füllkrug strzelił gola kontaktowego, jednak trafienie nie zostało uznane, ponieważ napastnik był na spalonym.

Wynik nie zmienił się już do ostatniego gwizdka i to Real Madryt po raz 15 zwyciężył w Lidze Mistrzów. Tym samym Toni Kroos w ostatnim meczu w karierze klubowej wyrównał rekord zwycięstw w tych rozgrywkach. To piękne zwieńczenie kariery niemieckiej legendy. Należy jednak docenić również ekipę Borrusii, która zapewniła wielkie emocje i oddała całe serce, aby osiągnąć sukces. Kibice mogą być dumni ze swoich ulubieńców.

TVML NA YOUTUBE – SUBSKRYBUJ

Add New Playlist