Polonia Leszno pokonała przed własną publicznością Koronę Piaski. Dla leszczyńskiej drużyny jest to drugie zwycięstwo z rzędu na własnym stadionie.
Podopieczni trenera Karola Misia bardzo szybko rozpoczęli strzelanie w meczu. W 3. minucie rzut karny na bramkę zamienił Michał Skrzypczak i od tego momentu gospodarze złapali pewność siebie. Nie minęło jeszcze 10 minut, a już wynik mógł podwyższyć Karol Smoła. Strzał poszybował niewiele nad poprzeczką. Polonia dominowała swojego rywala i już po pół godziny prowadziła 2:0. Strzelcem gola numer dwa został Edwin Rabiega. Wynik nie uległ zmianie do przerwy, leszczynianie po pierwszych 45 minutach mieli dwubramkową przewagę.
Druga połowa spotkania zaczęła się nerwowo. Kapitan gości w nieprzepisowy sposób zatrzymał Wosiaka i tym samym przerwał dogodną akcję bramkową. Sędzia nie miał wyboru i wyrzucił zawodnika Korony z boiska. Mimo gry w osłabieniu goście nie złożyli broni i odważnie atakowali bramkę rywali, niekiedy niemalże strzelając gola. Na 10 minut przed końcem sytuację sam na sam wykorzystał Patryk Gendera i tym samym ustalił wynik meczu na 3:0.
Dla Polonii jest to drugie zwycięstwo w tym sezonie i co ciekawe drugie na stadionie przy ulicy Strzeleckiej. Zawodnicy znacznie gorzej radzą sobie na wyjazdach. Aktualny bilans w rozgrywkach to dwa zwycięstwa i dwie porażki. Następne spotkanie również odbędzie się na stadionie w Lesznie. Zawodnicy trenera Misia zmierzą się z Polonią Chodzież.