Po nieudanym występie we Wrocławiu futsaliści GI Malepszy Leszno potrzebowali meczu, który pozwoli zmazać im plamę po sensacyjnej porażce. W niedzielny wieczór podopieczni Tomasza Trznadla rozbili FC Reiter Toruń 5:1.
Leszczynianie rozpoczęli z wysokiego C. Już w 2. minucie Rajmund Siecla otworzył wynik. Na boisku przewagę mieli miejscowi, co udowodniły kolejne minuty. Na 2:0 podwyższył Adrian Skrzypek, który fantastycznie uderzył z własnej połowy. Kilkadziesiąt sekund później na listę strzelców wpisał się Facundo Setti. Na gromki aplauz zasłużyła jednak akcja Daniela Gallego Garcii z 17. minuty. Kolumbijczyk samotnie przebiegł z piłką przez całe boisko i trafił pod poprzeczkę. Na przerwę obie drużyny schodziły przy rezultacie 4:0.
W drugiej połowie gry tempo opadło, lecz to gospodarze kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Bramkę honorową torunianie zdobyli w 35. minucie i to wszystko, na co było ich stać. W ostatnich sekundach kropkę nad „i” postawił Albert Betowski. Ostatecznie GI Malepszy Leszno pokonał FC Reiter Toruń 5:1.
Podopieczni Tomasza Trznadla kolejny mecz rozegrają 25 października na wyjeździe z Ruchem Chorzów.