To był wieczór, na który kibice w Lesznie czekali od dawna. Koszykarze Novimex Polonii 1912 Leszno w końcu przełamali domową niemoc. Podopieczni Macieja Dudzika pokonali GKS Tychy 88:67. Bohaterem wieczoru był Wendell Mitchell.
Wszystko zagrało jak trzeba – obrona, defensywa i kreowanie akcji. Na parkiecie błyszczał nowy nabytek Polonii, Wendell Mitchell. Amerykanin już w pierwszej akcji trafił za trzy punkty i od początku spotkania napędzał zespół. GKS odrobił stratę z początku meczu, lecz to gospodarze złapali rytm i zakończyli pierwszą kwartę prowadzeniem 22:18.
W drugiej części Mitchell trafiał niemal wszystko i do przerwy rzucił 18 punktów. Za liderem poszli koledzy z zespołu i tym samym Novimex Polonia powiększyła wynik do 42:33. Po zmianie stron gospodarze nie zwolnili tempa. Trafienia z dystansu Sanny’ego i Pabiana oraz skuteczna gra pod koszem Patryka Wilka i Karola Kankowskiego sprawiła, że różnica wzrosła do ponad 20 punktów. Po trzech kwartach na tablicy widniał rezultat 67:44, a kibice rozpoczynali świętowanie zwycięstwa.
W ostatnich minutach leszczynianie kontrolowali grę z dużą pewnością siebie. Przyjezdni próbowali oddawać jeszcze rzuty z dystansu, lecz nie zmieniło do końcowego wyniku. Ostatecznie Novimex Polonia odniosła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie na własnym parkiecie, pokonując wicelidera 1. ligi 88:67.
Punkty dla Novimex Polonii zdobywali: Wendell Mitchell – 27, Patryk Wilk i Szymon Ryżek – 11, Filip Stryjewski – 9, Karol Kankowski i Hubert Pabian – 8, Stanferd Sanny – 7, Maciej Żmudzki – 4 oraz Daniel Soroka – 3.






