W Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej w Lesznie doszło do wstrząsu kadrowego. W poniedziałek, 30 czerwca, Urząd Miasta Leszna wydał komunikat, w którym poinformował o zwolnieniu dyscyplinarnym trzech pracowników MPEC, złożeniu zawiadomienia do prokuratury oraz rezygnacji prezesa spółki Roberta Florczaka.
Według informacji przekazanych opinii publicznej przez Urząd Miasta Leszna, prezydent Grzegorz Rusiecki – w związku docierającymi niepokojącymi sygnałami dotyczącymi działalności miejskiej spółki – zażądał od prezesa Roberta Florczaka wyjaśnień. W poniedziałek odbyło się posiedzenie rady nadzorczej MPEC, podczas którego prezes poinformował o swoich działaniach. Robert Florczak zwolnił dyscyplinarnie trzech pracowników, a następnie złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. W jego trakcie złożył również rezygnację ze stanowiska na żądanie przewodniczącego rady, wiceprezydenta Macieja Grabianowskiego.
Nie wiadomo, czego dokładnie dotyczyły „niepokojące sygnały”, które doprowadziły do serii gwałtownych decyzji w jednym z kluczowych przedsiębiorstw infrastrukturalnych miasta. Jak poinformowali dziennikarze Radia Elka, nieoficjalnie sprawa związana jest z prowadzonym w spółce audytem, a zawiadomienie do prokuratury ma dotyczyć poświadczenia nieprawdy w dokumentach.
Robert Florczak pełnił funkcję prezesa spółki cztery miesiące. Przez lata był on związany z Platformą Obywatelską, w której kierował strukturami powiatowymi. Z końcem lutego zastąpił na stanowisku Bartosza Rzeźniczaka, który również złożył rezygnację. Florczak trafił do MPEC po wyborach samorządowych na stanowisko wiceprezesa. Nowy prezydent Leszna, Grzegorz Rusiecki, zdecydował wówczas o zmianie rady nadzorczej miejskiej spółki, która powierzyła mu tę funkcję.
Do sprawy będziemy wracać.