Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych opublikowała raport wstępny dotyczący tragicznej katastrofy awionetki w Krzycku Wielkim. 25 sierpnia maszyna runęła na ziemię przy ulicy Spokojnej. Na miejscu zginęły dwie osoby.
Samolot Tecnam P2008 JC pilotował 37-letni strażak z Poznania, który posiadał licencję pilota turystycznego. Na pokładzie znajdował się również 20-letni lekkoatleta Jakub Pracharczyk, który odbywał lot w ramach vouchera podarunkowego.
Jak wynika z raportu, pilot i pasażer wystartowali rano z lotniska Poznań-Ławica wynajętym samolotem. Lot planowano na trasie Poznań – Leszno-Strzyżewice – Poznań. Po krótkim postoju w Lesznie samolot wystartował ponownie o godzinie 10:55 i skierował się w stronę Krzycka Wielkiego.
– Świadkowie, obserwujący lot samolotu nad miejscowością Krzycko Wielkie, zwrócili uwagę na ewolucje wykonywane przez samolot na małej wysokości, polegające na szybkiej zmianie kierunku, prędkości oraz wysokości lotu. W trakcie tych manewrów samolot rozpoczął lot po torze spiralnym w kierunku ziemi, który zakończył się uderzeniem w ziemię – czytamy w raporcie.
Awionetka runęła zaledwie kilkaset metrów od domu rodzinnego pasażera. Komisja ustaliła, że Tecnam P2008 JC był nowy i w pełni sprawny technicznie. Samolot wyprodukowano w 2025 roku oraz był użytkowany przez organizację szkoleniową, która była jego pierwszym i jedynym właścicielem. W chwili wypadku maszyna miała 158 godzin nalotu. Badanie wraku wykazało, że silnik pracował do momentu uderzenia z ziemią.
Na krótko przed katastrofą samolot zniknął z ekranów radarowych. Komisja wskazała, że mogło to oznaczać wyłączenie lub awarię transpondera. Warunki pogodowe w dniu wypadku były dobre i – zdaniem komisji – nie miały wpływu na jego przebieg.
W raporcie wstępnym nie podano przyczyny tragedii w Krzycku Wielkim.






