Gorąca atmosfera, walka o każdy centymetr parkietu i emocje, które sięgały zenitu. Tak wyglądał pierwszy półfinałowy pojedynek II ligi. Royal Polonia 1912 Leszno pokonała RJ House Legion Legionowo 78:71 i zrobiła duży krok w stronę awansu.
Początek meczu to wyrównany bój i twarda gra z obu stron. Goście z Legionowa lepiej rozpoczęli spotkanie, jednak podopieczni Jędrzeja Jankowiaka szybko złapali rytm i wyszli na prowadzenie. Po pierwszej kwarcie gospodarze mieli już osiem punktów przewagi przy rezultacie 23:15.
W drugiej części na chwilę zrobiło się nerwowo. Zawodnicy z Legionowa odpowiedzieli skuteczną grą i doprowadzili do remisu, jednak sprawy w swoje ręce wzięli liderzy Royal Polonii, w tym Hubert Pabian. Na przerwę leszczynianie schodzili już z wynikiem 45:33.
Po zmianie stron gospodarze mieli trudności ze zdobywaniem punktów, ale wtedy na pierwszy plan wysunął się Stanferd Sanny, który trzymał ofensywę zespołu w ryzach. Po trzeciej kwarcie Polonia prowadziła 59:50. W ostatnich minutach Legion ruszył do ataku i zmniejszył straty do zaledwie dwóch punktów. Kibice oglądali końcówkę meczu na stojąco.
W kluczowych momentach nie zawiedli liderzy. Stanferd Sanny oraz Daniel Soroka pokazali chłodne głowy i ostatnie sekundy należały do Polonii. Ostatecznie po końcowej syrenie na tablicy widniał wynik 78:71. Leszczynianie objęli prowadzenie w półfinale i już w sobotę staną do rewanżowego pojedynku w Legionowie. Wygrana oznaczać będzie awans na zaplecze Orlen Basket Ligi.
Punkty dla Royal Polonii zdobywali: Stanferd Sanny – 22, Hubert Pabian – 16, Daniel Soroka – 13, Kamil Chanas – 10, Mateusz Jakubiak – 6, Kamil Zywert – 5, Paweł Gałczyński – 4 oraz Filip Taisner – 2.