Sprawa odwodnienia liniowego toru na stadionie im. Alfreda Smoczyka nabrała tempa. Po ostatniej dyskusji na ten temat na sesji budżetowej Rady Miejskiej pojawiło się wiele spekulacji. Najczarniejsze z nich zakładały koniec żużla w Lesznie, jednak czy są one uzasadnione? Prezes klubu Unia Leszno zabrał głos w tej sprawie i zadał radnym jedno pytanie.
31 grudnia 2021 roku minął termin składania ofert do przetargu dotyczącego budowy instalacji odwodnienia toru. Dzień wcześniej radni na sesji budżetowej postanowili przekazać na ten cel 1.050.000 złotych. Jedna z ofert okazała się niższa od zaplanowanych na to zadanie środków, a opiewała na kwotę 959 874, 01 złotych. Tę i jeszcze jedną ofertę złożyło jedne przedsiębiorstwo, w związku z tym niedługo powinniśmy poznać dalsze losy przetargu.
Sprawa dyskutowana w mieście była od momentu, kiedy ogłoszono konieczność budowy takiego systemu. Jest to jeden z wymogów, jakie muszą spełnić kluby, aby móc wystartować w lidze w przyszłym sezonie. W Lesznie prawdopodobnie nikt nie wyobraża sobie scenariusza, który byłby kompromitacją. W związku z tym dzisiaj na Twitterze z pytaniem do radnych zwrócił się prezes klubu, Piotr Rusiecki. – Drodzy radni o odwodnieniu mówi się już kilka lat wiec nikt nikogo nie stawia pod murem. Wielokrotnie pytałem Was czy chcecie żużel w Lesznie ??? Odp była zawsze że tak, więc proszę was czasu zostało już niewiele (pisownia oryginalna).
Czas na realizację inwestycji jeszcze jest. Z reguły zawodnicy leszczyńskich Byków na pierwsze treningi wyjeżdżali w połowie marca.