Fogo Unia Leszno na swoim stadionie pewnie wygrała derbowe starcie z Hunters PSŻ Poznań. Czwartkowy mecz zakończył się wynikiem 59:31. Dobry występ zanotował Antoni Mencel, który zdobył 9 punktów. Po meczu wychowanek biało-niebieskich podsumował wydarzenia na torze.
Deszczowa pogoda w Lesznie nie była sprzymierzeńcem rozegrania meczu. Opady deszczu spowodowały, że przed zawodami tor przykryto plandeką. Niekorzystne warunki atmosferyczne spowodowały przesunięcie startu zawodów o kilka minut.
Kibice nie mogli okazji obejrzeć prezentacji zawodników, a próba toru nie doszła do skutku. Zawodnicy pojawili się na stadionie tylko na obchód toru. – Ten tor wcale nie wyglądał tak źle. Nigdy nie wiadomo, co się kryje pod plandeką. To trochę takie jajko niespodzianka. Gdy tor już został odkryty, przeszliśmy go całą drużyną dookoła i prezentował się dobrze. Zachowywał się w miarę fajnie, nigdzie nie wyrywało, nie odparzały się jakieś miejsca. Był przyjemny do jazdy, było kilka ścieżek do ścigania, więc kibice mieli na co popatrzeć – przyznał młodzieżowiec Fogo Unii Leszno.
Choć pierwszy wyścig przebiegł bez problemów technicznych, nie można tego samego powiedzieć o biegu juniorskim. Awarii uległa taśma startowa, przez co wyścig trzeba było powtarzać aż trzykrotnie. Zawodnikom nie pozostało nic innego, jak uzbroić się w cierpliwość i trzymać nerwy na wodzy. – Wiadomo, że są to nieprzyjemne sytuacje. Motocykle się grzeją, a sprzęgła nie działają już tak, jak przy pierwszym starcie. Postarałem się trzymać wodzę nad tym startem. Czasami zdarza mi się nie wytrzymać. Ostatnimi czasy było za dużo wjazdów w taśmę w moich biegach. Pracuje nad tym – powiedział Antoni Mencel
– Mam wokół siebie odpowiednie osoby. Przede wszystkim współpracuje z psychologiem. Mamy na to patenty. Nie zawsze one wychodzą, ale jest to duża poprawa względem ostatniego sezonu – dodał.
W sobotę, 12 lipca w Lublinie odbył się finał Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych. Młodzi zawodnicy Unii Leszno walczyli o złoto. Antoni Mencel nawiązał do tego turnieju przyznając, że dał mu większą pewność siebie. – Ostatnio z Kacprem zdobyliśmy mistrzostwo Polski juniorów par. Bardzo to cieszy. Mnie osobiście buduje to do dalszej jazdy. Czuję się na motocyklu pewnie. W ostatnim czasie dużo pracy było z moim teamem, trenerem Rafałem Okoniewskim oraz całym sztabem szkoleniowym. Widać, że to zaprocentowało – zakończył.
