“Ale ja mam limit!” Ciężka sytuacja komunikacji miejskiej

Od pewnego czasu Rząd stopniowo znosi limity i ograniczenia dotyczące przeróżnych aspektów naszego życia. Możemy już iść do galerii, przejechać się rowerem czy wynająć pokój w hotelu. W tym wszystkim zapomniano jednak o publicznym transporcie zbiorowym…

Z pojazdów komunikacji miejskiej nadal korzystać może liczba osób wynosząca połowę miejsc siedzących. Dla przykładu 12 metrowy autobus o całkowitej pojemności 106 pasażerów, jednak z 28 miejscami siedzącymi, może przewieść jedynie 14 osób. To tylko 13% całej pojemności! Tymczasem częściowe zniesienie reszty ograniczeń w sposób naturalny zwiększyło popyt na komunikację miejską nie tylko w Lesznie, ale również większych miastach takich jak Wrocław, Warszawa czy Poznań. Tam sytuacja jest już dramatyczna, miasta nie posiadają większej liczby pojazdów i kierowców, a widok pasażerów “odbijających się” od drzwi autobusu czy tramwaju to norma.

“W Lesznie kierowcy kilkukrotnie informowali i przypominali pasażerom o maksymalnym napełnieniu autobusu.” – informuje Jacek Domagała, dyrektor MZK w Lesznie. “Na szczęście do tej pory zarówno Pasażerowie, jak i kierowcy stanęli na wysokości zadania i nie musiała interweniować Policja.” Jak się dowiedzieliśmy, Miejski Zakład Komunikacji stara się analizować wzrastające napełnienie autobusów i dokonuje odpowiednich korekt jeżeli zauważone zostanie zwiększone zainteresowanie.

Ostatnio pojawiły się również nieoficjalne informacje jakoby limit liczby pasażerów miał być zwiększony do liczby nieprzekraczającej 30% wszystkich miejsc siedzących i stojących. Wciąż brakuje jednak oficjalnego stanowiska, i co najważniejsze, daty planowanej nowelizacji. Do tego czasu Pasażerowie powinni być przygotowani, że czasem może zostać im odmówiona możliwość przemieszczenia się autobusem. Tymczasem Miejski Zakład Komunikacji w Lesznie notuje duże straty w liczbie pasażerów oraz sprzedaży biletów. Pojawia się też pytanie jak zachęcić ludzi do powrotnego korzystania z usług MZK gdy skończy się pandemia. Być może rewolucja w przebiegu tras i skrócenie czasów przejazdu? Czekamy na Państwa opinie.

Exit mobile version