Właśnie zakończył się mecz towarzyski reprezentacji Polski z Ukrainą. Pewna wygrana daje nadzieje na udany występ na zbliżających się Mistrzostwach Europy.
Pierwsza połowa w wykonaniu Polaków była niemal idealna. Już po 16 minutach prowadziliśmy 2:0. Najpierw Sebastian Walukiewicz wykorzystał zamieszanie po rzucie rożnym, a następnie Piotr Zieliński wpisał się na listę strzelców precyzyjnym strzałem z dystansu. Niespełna kwadrans później Michał Skóraś idealnie wrzucił piłkę z rzutu rożnego, a Taras Romańczuk pewnie umieścił ją w siatce. Goście odpowiedzieli jedynie golem Artema Dovbyka. Niestety, w trzeciej minucie Arkadiusz Milik doznał urazu, który uniemożliwił mu dalszą grę, zmuszając go do opuszczenia boiska.
Druga połowa rozpoczęła się dla naszej kadry pechowo. Kwadrans po wznowieniu gry kontuzji doznał Taras Romańczuk, który skręcił staw skokowy i musiał opuścić boisko. Choć goście tworzyli groźne sytuacje podbramkowe, nie zdołali pokonać Łukasza Skorupskiego. Bramkarz Bolonii niejednokrotnie ratował swój zespół. Biało-Czerwoni również szukali okazji na podwyższenie wyniku, lecz nie udało im się ponownie trafić do siatki. Polska ostatecznie wygrała z Ukrainą 3:1 i pewnym krokiem zmierzają w stronę Mistrzostw Europy.
Warto zaznaczyć, że w tym spotkaniu zadebiutowało dwóch młodych zawodników. W miejsce kontuzjowanego Arkadiusza Milika wszedł 19-letni Kacper Ubrański, którego w 60. minucie zmienił Jakub Kałuziński.