Bartosz Zmarzlik indywidualnym mistrzem Polski, Janusz Kołodziej z brązowym medalem! W poniedziałkowy wieczór na stadionie w Rzeszowie odbył się ostatni finał zmagań w IMP. Dwukrotny mistrz świata nie pozostawił złudzeń rywalom i odniósł pewny triumf. Drugie miejsce w całym cyklu zajął wychowanek leszczyńskiej Unii, Dominik Kubera.
W Rzeszowie tego wieczoru na trybunach zasiadł komplet publiczności. Kibice ostrzyli sobie zęby rywalizację zawodników walczących o medale w klasyfikacji generalnej. Przed turniejem bowiem po tyle samo punktów mieli Zmarzlik oraz Kubera. W pierwszej serii lepszy okazał się zawodnik gorzowskiej Stali. Obaj żużlowcy spotkali się pod taśmą w biegu szóstym. Zdecydowanie najszybszy na trasie był Zmarzlik, a popularny “Domin” przyjechał na ostatniej pozycji.
W międzyczasie w trzecim wyścigu doszło do bardzo groźnie wyglądającego wypadku z udziałem Jakuba Jamroga oraz Jakuba Miśkowiaka. Pierwszy z wymienionych nie opanował motocykla na wyjściu z pierwszego łuku i z całym impetem uderzył w kolegę z toru. Na całe szczęście młodszy z zawodników wyszedł z karambolu bez szwanku. Sam Jamróg opuścił tor w karetce.
Godny pochwały w pierwszej fazie zawodów był występ drugiego z wychowanków Byków, Bartosza Smektały. “Smyk” pogromcę znalazł dopiero w 14. biegu, kiedy to zdobył dwa punkty, ustępując Dominikowi Kuberze. Jego postawa pozwoliła mu później awansować bezpośrednio do finału. Turniej na torze drugoligowca nie odbył się bez przeszkód. Po piętnastym wyścigu zmagania przerwano ze względu na brak prądu w pulpicie sędziowskim. Dalej zawody potoczyły się bez zbędnych przerw.
Bartosz Zmarzlik przypieczętował obronę tytułu Indywidualnego Mistrza Polski w gonitwie nr 19. Od początku do mety tylko powiększał przewagę nad rywalami i ostatecznie dowiózł do mety trzy punkty dające mu tytuł mistrzowski. Do tamtej pory Kubera uzbierał “tylko” 9 punktów, co przekreśliło jego szanse na złoty medal. Z kolei Janusz Kołodziej pewnie kroczył po najniższy stopień podium w całym cyklu. Fazie zasadniczej zdobył również 9 “oczek”. W biegu barażowym jednak przyjechał na trzeciej pozycji i zakończył udział w turnieju.
Wielki finał należał do świeżo upieczonego mistrza Polski. Bartosz Zmarzlik pewnie wygrał start i popędził po zasłużone zwycięstwo. Za jego plecami trwała zacięta walka o pozostałe miejsca na podium turnieju. Ostatecznie drugiej miejsce zdobył Jakub Miśkowiak, a podium uzupełnił Dominik Kubera.
Dla Janusz Kołodzieja to dziewiąty medal IMP w karierze. Obecnie posiada cztery złote oraz pięć brązowych. Więcej cennych krążków w klasyfikacji wszechczasów ma od niego tylko Tomasz Gollob.
Wyniki:
1. Bartosz Zmarzlik (3,3,3,2,3,3) 17
2. Jakub Miśkowiak (1,2,2,3,3,2) 13
3. Dominik Kubera (2,0,2,3,2,1) 10
4. Bartosz Smektała (3,3,3,2,0,0) 11
5. Janusz Kołodziej (3,1,3,1,1) 9 + 3. miejsce w barażu
6. Kacper Woryna (1,3,2,0,3) 9 + 4. miejsce w barażu
7. Maciej Janowski (0,3,T,3,2) 8
8. Tobiasz Musielak (1,2,2,2,1) 8
9. Grzegorz Zengota (0,0,3,1,3) 7
10. Jarosław Hampel (3,1,0,2,1) 7
11. Przemysław Pawlicki (2,1,0,1,2) 6
12. Patryk Dudek (1,0,1,3,0) 5
13. Paweł Przedpełski (2,0,1,0,2) 5
14. Wiktor Lampart (2,1,0,1,0) 4
15. Mateusz Cierniak (0,2,1,0,0) 3
16. (R1) Krzysztof Buczkowski (2,0,1) 3
17. (R2) Mateusz Szczepaniak (1,0) 1
18. Jakub Jamróg (W,-,-,-,-) 0