Jedno ze swoich marzeń spełnił Tyson Kwiatkowski. Zawodnik trenujący na co dzień w leszczyńskim klubie Check Mat Porrada Fight Gym zwyciężył w rozgrywanych na Florydzie zawodach Pan Kids IBJJF Jiu-Jitsu Championship.
Na arenie krajowej Tyson nie ma sobie równych. Rówieśników pokonuje przed czasem zwyciężając seryjnie większość zawodów w całej Polsce. Kiedy lokalne maty dla niespełna 10-letniego zawodnika zrobiły się zbyt ciasne, Tyson i czuwający nad jego karierą ojciec Denis Szczawiński postanowili odwiedzać turnieje poza granicami Polski. Tam młody wojownik mierzył się ze zdecydowanie silniejszymi przeciwnikami. Nie przeszkadzało mu to jednak w zdobywaniu kolejnych medali i zwyciężaniu w poszczególnych zawodach.
Marzeniem duetu ojciec i syn była podróż do Stanów Zjednoczonych na największe na świecie zawody Pan Kids odbywające się na słonecznej Florydzie. Cel ten udało się zrealizować już rok temu. Na przeszkodzie stanęły jednak sprawy organizacyjne i mimo pobytu w USA leszczynianin ostatecznie nie wziął udziału w zawodach. Zupełnie inaczej było w tym roku. Tyson przy pomocy sponsorów i ludzi dobrej woli zdołał uzbierać potrzebne środki na wyjazd za ocean. Tym razem obyło się bez zamieszania i młody wojownik zmierzył się z rówieśnikami z całego świata.
Tyson Kwiatkowski w swojej kategorii wiekowej i wagowej okazał się bezkonkurencyjny. W drodze po mistrzowski tytuł uporał się z sześcioma przeciwnikami. W wielkim finale pokonał reprezentanta Stanów Zjednoczonych – Saint Malone Jones’a sięgając w ten sposób po złoty medal. Dzięki wygranej w Pan Kids IBJJF Jiu-Jitsu Championship Tyson przeszedł do historii polskiego BJJ jako najmłodszy mistrz świata z naszego kraju.
Fot. FB/Tyson Polish Champion
- Pijany kierowca groził nożem policjantom
- Pierwszy Leszczyński Rajd Motocyklowy za nami
- Nowy dyrektor MZK Leszno
- Pierwsze roszady po awansie. Powrót wychowanka na horyzoncie?
- Wyprzedzała bez zapiętych pasów, świateł i…prawa jazdy
