Gehenna angielskiego żużla trwa. Niegdyś najsilniejsza liga świata w ostatnich latach niczym nie przypomina o swojej dawnej potędze. Na początku tygodnia jeden z najbardziej rozpoznawalnych klubów na Wyspach poinformował o nieprzystąpieniu do rozgrywek w sezonie 2021. Sytuacja ta odbiła się na nowym nabytku leszczyńskiej Unii Jasonie Doyle’u.
Były mistrz świata rozwiązał kontrakt z klubami w Szwecji oraz Danii po to, aby móc startować w barwach Swindon Robins. Czterokrotny mistrz Wielkiej Brytanii jednak nie wystąpi w tegorocznych zawodach ligowych. Jedynym pracodawcą Australijczyka na ten moment pozostaje Fogo Unia Leszno, jednak wiele wskazuje na to, że lada moment to się zmieni. Decyzję włodarzy “Rudzików” skomentował sam zawodnik.
– Absolutnie rozczarowany informuję wszystkich, że w sezonie 2021 nie będę jeździł w Anglii. Swindon w zeszłym tygodniu poinformowało mnie o smutnej decyzji, iż nie zamierzają konkurować w sezonie 2021 Jak wiecie, jestem jeźdźcem, który lubi zajmować się pracą, więc nie pozostawiło mi wyboru, jak szukać jej w innym miejscu. Mam szczęście, że nadal oferują mi umowy gdzie indziej – poinformował za pomocą mediów społecznościowych Jason Doyle. Jednocześnie żużlowiec poinformował, że zdecydował się podpisać kontrakt w Szwecji.
Kluby w Anglii borykają się z problemami finansowymi, a ilość kibiców przychodzących na obiekty nie powała, przez co koszty ze sprzedaży biletów pozwalają na pokrycie wszystkich wydatków. Mimo tego najbardziej zafascynowani czarnym sportem działacze walczą o byt i start ligi. Sam klub z Swindon planuje rozbudowę stadionu oraz odbudowę budżetu po pandemii koronawirusa. Na najbliższe dni zaplanowane są rozmowy nt. terminu startu ligi. Prawdopodobną datą pozostaje początek maja.
źródło: facebook.com/jasondoyleracing, speedwaygb.co.uk