piątek 6 grudnia 2024
Tryb pracy DZIEŃ/NOC
piątek 6 grudnia 2024
Tryb pracy DZIEŃ/NOC

Półfinał nie dla leszczynian. Koniec sezonu Byków

fot. własne
Szacowany czas czytania tekstu: 2 min

Koniec sezonu dla Fogo Unii Leszno. Podopieczni Piotra Barona ulegli Betard Sparcie Wrocław 53:37 i tym samym zakończyli tegoroczny sezon PGE Ekstraligi. Walka o tzw. lucky losera była zacięta, jednak ostatecznie zabrakło kilku punktów.

Inauguracyjna gonitwa padła łupem wrocławian. Ze startu wystrzelił Artiom Łaguta. Za nim pomknął Bartosz Smektała, jednak nie był w stanie dogonić lidera gospodarzy. Nie po myśli Byków ułożył się bieg młodzieżowy. Juniorzy Betard Sparty lepiej rozegrali pierwszy łuk i objęli prowadzenie. Fogo Unia jednak nie złożyła broni i już w wyścigu trzecim odrobiła dwa punkty. Bezkonkurencyjny Janusz Kołodziej dowiózł trzy punkty. Po pierwszej serii na tablicy wyników widniał rezultat 14:10.

Po przerwie miejscowi poszli za ciosem. Para Łaguta-Woffinden pokonała podwójnie australijską parę podopiecznych Piotra Barona. Kolejny mały zryw biało-niebieskich nastąpił za sprawą kapitana, który drugi raz pokonał Macieja Janowskiego. W połowie zawodów Fogo Unia nie była w stanie nawiązać konkretnej walki. Wyniki innych spotkań nie dawały szans leszczynianom na awans do półfinałów.

Nadzieje Byków rosły

Piotr Baron postanowił zastąpić w biegu ósmym wolnego Chrisa Holdera. W jego miejsce pojechał Bartosz Smektała. Zmiana okazała się strzałem w dziesiątkę. Wraz z Jaimonem Lidseyem po raz pierwszy przywieźli 5:1 dla zespołu biało-niebieskich. Spartanie nie pozostali dłużni i zwyciężyli w wyścigu nr 9 oraz 10.

Szansę na awans znacznie się oddaliły, jednak wciąż można było odwrócić losy dwumeczu. Z takiego założenia ponownie wyszedł Smektała, który w jedenastej odsłonie dnia na ostatniej prostej minął Taia Woffindena. Emocje rosły z każdą kolejną minutą. Blisko euforii leszczyńscy kibice byli w biegu trzynastym. Kołodziej z Zengotą wyszli na podwójne prowadzenie. Kapitalną prędkość wygenerował jednak Maciej Janowski, który minął rywali.

W tym momencie Betard Sparta zapewniła sobie awans do półfinałów. Wciąż jednak trwała walka o miejsce dla tzw. lucky losera. Na styku również trwały mecze w Częstochowie oraz Lublinie. Pech dopadł Unię Leszno w wyścigu czternastym. Drugie ostrzeżenie otrzymał Grzegorz Zengota, za co został wykluczony z powtórki. W niej osamotniony Jaimon Lidsey nie dał rady wrocławskiej parze. Koniec sezonu dla Byków wrocławianie przypieczętowali zwycięstwem 4:2 z Daniel Bewley z Artiomem Łagutą.

Szczęśliwym przegranym okazał się klub z Torunia, który walczył w Lublinie i ostatecznie zdobył najwięcej małych punktów.

Zobacz też:

Add New Playlist