Piotr Rusiecki, były prezes klubu Unia Leszno, nie przyznaje się do zarzutów postawionych mu przez prokuraturę. Adwokatka Anna Trocka, reprezentująca podejrzanego, wydała oświadczenie zawierające stanowisko przedsiębiorcy.
Obrończyni Piotra Rusieckiego poinformowała, że jej klient wyraził zgodę na publikację swoich pełnych danych oraz wizerunku. Przypomnijmy, że w środę, 1 października funkcjonariusze zatrzymali byłego już prezesa Unii wraz z dziesięcioma pracownikami jego firmy.
Prokuratura zarzuca mu i prokurentce spółki kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się nielegalnym obrotem odpadami, w tym substancjami niebezpiecznymi i rakotwórczymi. Według śledczych, miało dochodzić również do fałszowania dokumentacji związanej z ich utylizacją.
Czytaj też:
Po decyzji sądu o zastosowaniu tymczasowego aresztu na trzy miesiące Piotr Rusiecki złożył rezygnację z funkcji prezesa Unii Leszno. Dziś jego obrończyni, adwokatka Anna Trocka, wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że jej klient zamierza dowieść swojej niewinności w toku trwającego postępowania.
Pełna treść oświadczenia (cyt. za elka.pl):
W związku z licznymi doniesieniami medialnymi związanymi z zatrzymaniem mojego klienta Piotra Rusieckiego oraz zastosowaniem wobec niego tymczasowego aresztowania, oświadczam, iż mój klient wyraża zgodę na publikację pełnego wizerunku (w tym na zdjęcie czarnego paska z oczu w dotychczasowych publikacjach), a także posługiwanie się przez środki masowego przekazu jego pełnymi danymi, tj. imieniem i nazwiskiem.
Wskazuję, iż zarzuty stawiane mojemu klientowi nie znajdują oparcia w prawdzie, czego mój klient zamierza dowieść w toku trwającego postępowania. Mój klient wyraża głęboką wiarę w oczyszczenie z zarzutów, a w konsekwencji, obronę jego dobrego imienia oraz prowadzonych przez niego firm, a także prowadzonej działalności społecznej.
Anna Trocka