Oszust zamiast telefonu sprzedał…kamień. Leszczyńscy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej zatrzymali na terenie województwa łódzkiego mężczyznę, który oszukał mieszkankę Leszna. 33-latek podawał się jednocześnie za internetowego sprzedawcę oraz kuriera.
Do oszustwa doszło w Lesznie pod koniec marca bieżącego roku. Kobieta zamówiła za pośrednictwem jednego z internetowych portali wystawiony na sprzedaż markowy telefon komórkowy. Jego cena opiewała na kwotę ponad 3500 złotych. Skontaktowała się ze sprzedawcą, który poinformował ją, że pobraniowa paczka zostanie dostarczona przez kuriera na jej adres zamieszkania.
– Po kilku dniach w progu domu kobiety pojawił się dostawca w stroju jednej ze znanych firm kurierskich. Przekazał paczkę, a kiedy tylko do ręki otrzymał zapłatę za towar uciekł. Wtedy okazało się, że wewnątrz przesyłki zamiast telefonu znajdował się kamień – relacjonuje Monika Żymełka, Oficer Prasowy KMP w Lesznie.
Policjanci natychmiast zajęli się ustalaniem tożsamości fałszywego kuriera. Okazał się nim 33-letni mieszkaniec województwa łódzkiego. We wtorek, 18 kwietnia w województwie łódzkim oszust został zatrzymany. Okazało się, że mężczyzna oferował na sprzedaż towar na aukcjach internetowych, jednocześnie podając się za kuriera dostarczającego paczki pobraniowe. Wewnątrz nich niestety znajdowały się bezwartościowe przedmioty.
– Leszczyńscy policjanci ustalili, że zatrzymany miał prawdopodobnie związek z podobnym przestępstwem na terenie Krakowa. Niewykluczone, że ilość ogłoszonych mu zarzutów ulegnie w przyszłości zwiększeniu – dodała Żymełka.
Wczoraj Sąd Rejonowy w Lesznie na wniosek leszczyńskiej prokuratury zastosował wobec 33-latka najsurowszy środek zapobiegawczy. Oszust tymczasowo trafił do aresztu na okres 3 miesięcy.
źródło: KMP Leszno
- Powstaną nowe hangary na lotnisku w Lesznie
- Awaria sygnalizacji na skrzyżowaniu. Światła będą wyłączone
- Unia Leszno prowadzi licytację dla Daniela Kaczmarka
- Seniorka straciła 200 tysięcy złotych. Uwierzyła w atak hakerów
- Rywale Unii nie próżnują. Kubera i Lebiediew w Falubazie
