piątek 27 grudnia 2024
Tryb pracy DZIEŃ/NOC
piątek 27 grudnia 2024
Tryb pracy DZIEŃ/NOC

Niepodległościowy koncert leszczynian

Szacowany czas czytania tekstu: 2 min

Pewne i efektowne zwycięstwo odnieśli w Dzień Niepodległości zawodnicy GI Malepszy Futsal Leszno. Podopieczni Tomasza Trznadla pokonali na domowym parkiecie Red Devils Chojnice. Festiwal strzelecki w hali Trapez zakończył się wynikiem 9:0.

Przed pierwszym gwizdkiem arbitra uczczono dzień polskiego święta narodowego. Specjalnie na tę okazję przygotowano oprawę złożoną z flag oraz folijek. Na początku spotkania leszczynianie od razu ruszyli do ataku. Skuteczny pressing sprawił, że goście nie byli w stanie podejść pod bramkę gospodarzy. Pierwszą bardzo groźną akcje miejscowi przeprowadzili w 7. minucie, jednak bezskutecznie. Szczęścia dwie minuty później próbował Sebastian Wojciechowski. Leszczynianie naciskali rywala i w końcu uruchomili maszynę do zdobywania goli. Po raz pierwszy do siatki trafił 8. minucie Mateusz Lisowski po idealnym podaniu Dominika Soleckiego. To nie nasyciło zdobywcy bramki. Szybko po wznowieniu Diabły z Chojnic zgubiły piłkę, co wykorzystali leszczynianie. Po zgrabnym kontrataku na listę strzelców po raz drugi wpisał się Lisowski. Po dwóch potężnych ciosach goście w końcu stworzyli niebezpieczną akcję. W pierwszej połowie gospodarze dołożyli jeszcze jedną bramkę. W 16. minucie po nieudanej interwencji bramkarza piłka przekroczyła linię bramkową po strzale Dominika Soleckiego.

Po zmianie stron zawodnicy Gl Malepszy Futsal Leszno kontynuowali swój koncert przy głośnym dopingu najwierniejszych fanów. Już kilka sekund po wznowieniu gry piłkę w siatce umieścił…bramkarz Michał Długosz. Wykorzystał on brak szybkiego powrotu przeciwnika między słupki po wycofaniu z poprzedniej akcji. Fani w 21. minucie wstali, aby uczcić pamięć Damiana Drewnowskiego, a na parkiecie hat-tricka skompletował Mateusz Lisowski. Widownia nie skoczyła oklaskiwać strzelca, a kolejne bramki tego dnia ustrzelili Adrian Niedźwiedzki i Sebastian Wojciechowski. Identycznie jak w pierwszej połowie miejscowi rozbili rywali. Goście kompletnie zdominowani próbowali zdobyć bramkę honorową, jednak leszczynianie nie dawali za wygraną konsekwentnie trzymając dynamiczne tempo gry do końca spotkania. Ostatecznie licznik bramek zatrzymał się na dziewięciu trafieniach. W 37. i 38. minucie na listę strzelców dwukrotnie dopisał się Kacper Konopacki.

GI Malepszy Futsal Leszno – Red Devils Chojnice 9:0