Po zaciętym meczu z Red Dragon Pniewy drużyna GI Malepszy Arth Soft Leszno wywiozła jeden punkt. Taki rezultat oznacza, że leszczyński zespół nadal nie znalazł pogromcy w Fogo Futsal Ekstraklasie.
Zestawienie na papierze jasno wskazywało, że to drużyna z Leszna jest faworytem. Rozegrali 5 spotkań, w których zdobyli 13 punktów. Drużyna Red Dragons natomiast wygrała zaledwie jeden mecz i zanotowała 2 remisy. Warto również pochylić się nad dwoma ostatnimi meczami obu drużyn, w których to podopieczni Tomasza Trznadla zdobyli 10 bramek, tracąc zaledwie 3.
Przebieg meczu jednak nie odzwierciedlał tego, czego większość kibiców mogła się spodziewać. Gospodarze mimo przewagi drużyny gości atakowali i stwarzali sobie niebezpieczne sytuacje. Pierwsza część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem. Druga część spotkania dostarczyła jeszcze większą niespodziankę. Red Dragons w przeciągu trzech minut strzeliło dwie bramki i zapowiadało się na niemałą sensację. GI Malepszy Art Soft Leszno na dosłownie minuty przed końcem spotkania doprowadziło do remisu. Na listę strzelców wpisali się Gallego Garcia oraz Oleksandr Kolesnykov.
Wynik 2:2 zapewnia leszczyńskiej drużynie drugie miejsce w tabeli. Oczywiście sytuacja może ulec zmianie, kiedy rozegrane zostaną pozostałe spotkania. Nie zmienia to jednak faktu, że pozostają jedną z trzech niepokonanych do tej pory drużyn. Następnym przeciwnikiem leszczynian będzie zespół FC Reiter Toruń.
