Dziś wieczorem rozegrany zostanie ostatni mecz drugiej serii spotkań tegorocznych Mistrzostw Europy. Faza grupowa wchodzi w decydującą fazę.
Gruzja – Czechy
Gruzini, choć przegrali swój pierwszy mecze, to zaprezentowali się w nim bardzo dobrze. Należy pamiętać, że był to ich debiutancki występ na Mistrzostwach Europy, więc ciężko było oczekiwać, że pokonają silną Turcję. Reprezentacja Czech przegrała natomiast ze zdecydowanie silniejszą Portugalią, choć jako pierwsi wyszli na prowadzenie, Decydująca bramkę stracili w 95 minucie, co zapewne rozdrażniło wciąż mocną reprezentację Czech. Jeżeli Gruzja wyciągnęła odpowiednie wnioski, to możemy być pewni, że starcie tych drużyn dostarczy wiele emocji.
Turcja – Portugalia
Starcie czołówki w grupie F, którego wynik może jeszcze bardzo namieszać. Turcy rozpędzeni po zwycięstwie nad Gruzją, na pewno nie będą chcieli osiąść na laurach. Mają oni wielu piłkarzy, którzy są w stanie robić rzeczy niewyobrażalne, przez co nie można ich skreślać na samym starcie. Portugalia natomiast to klasa sama w sobie, z nieśmiertelnym Cristiano Ronaldo na czele. Choć gwiazda Al-Nassr ma swoje lata i jest to prawdopodobnie jeden z ostatnich turniejów mistrzowskich, wciąż jest olbrzymim zagrożeniem. Dodatkowo w składzie Portugalczyków jest również wielu młodych i utalentowanych zawodników, którzy, kiedy dostają swoją szansę, to ją wykorzystują. Czesi potrzebują tego zwycięstwa, żeby wciąż marzyć, Portugali wygrana otworzy autostradę do 1/8 finału.
Belgia – Rumunia
Jedno z większych rozczarować tegorocznych Mistrzostw Europy zmierzy się z jedną z większych niespodzianek. Belgowie po upokarzającej porażce ze Słowacją z całą pewnością będą szukali okazji, żeby zapomnieć o tym meczu. Naprzeciw nim stanie reprezentacja Rumunii, która rozgromiła Ukrainę 3:0. Zwycięstwo z tak renomowaną reprezentacją byłaby dla nich rzeczą historyczną i oczywiście byliby niemal pewni awansu dalej. Dla Belgów porażka oznaczałaby jedną z największych kompromitacji na Mistrzostwach Europy. Faworyt do wygrania turnieju mógłby pożegnać się z turniejem już w fazie grupowej, która nie należy do najtrudniejszych.
