Już w najbliższą niedzielę odbędzie się rewanżowy finał Metalkas 2. Ekstraligi, w którym Fogo Unia Leszno zmierzy się z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. W pierwszym meczu Byki zmagały się z ogromnymi problemami na torze i długo wydawało się, że nie zdołają odrobić strat. Ostatecznie jednak pokazali charakter i zremisowali mecz.
Na konferencji prasowej przed ostatecznym starciem z Abramczyk Polonią zawodnicy i sztab szkoleniowy podkreślali, że najważniejsze będzie skupienie, walka do końca i wyciąganie wniosków.
– Patrząc na połowę zawodów wiadomo, że mieszane były uczucia, bo jednak wiedzieliśmy jak ciężkie to zawody, a zarazem ważne. Bardzo nam zależało na dobrym rezultacie, natomiast w danym momencie nie mogliśmy być z tego faktu zadowoleni. Nikt nie przyjął opcji poddania się, tylko cała drużyna chciała walczyć i to było świetne – podsumowuje Janusz Kołodziej, kapitan Fogo Unii Leszno. – Nasze podejście się nie zmienia, wiemy jak to wszystko jest ważne. Ostro przygotowujemy się w tym tygodniu, wyciągamy wnioski i szykujemy się najlepiej, jak potrafimy – dodał.
Niedzielnego finału do udanych nie mógł zaliczyć Nazar Parnitskyi, który zdobył 3 punkty. – Pojechałem niestety najgorszy mecz w tym sezonie i wydaje mi się, że problem był w mojej psychice niż w sprzęcie. Pierwszy raz jechałem tak poważne zawody, jak finał i widziałem jak to ważne zawody. Myślę, że w Lesznie będzie zdecydowanie lepiej – przyznał młodzieżowiec.
Janusz Kołodziej wspomniał także o roli kibiców. – Kibice dużo nam pomagają, ponieważ jeszcze bardziej tłumnie przychodzą na stadion. Bardzo nam jest miło i bardzo dziękujemy, bo mamy dla kogo jeździć. Po prostu to jest nasz kolejny zawodnik – taki chyba najmocniejszy – podkreślił kapitan Byków.
Początek meczu o awans do PGE Ekstraligi w niedzielę, 14 września o godzinie 16:30. Wszystko wskazuje na to, że na stadionie im. Alfreda Smoczyka zasiądzie komplet publiczności.