sobota 23 listopada 2024
Tryb pracy DZIEŃ/NOC
sobota 23 listopada 2024
Tryb pracy DZIEŃ/NOC

Jason Doyle: “Nie chodziło o pieniądze”

Jason Doyle
Fot. Archiwum/Bartosz Glapiak
Szacowany czas czytania tekstu: 3 min

Jednym z najgłośniejszych transferów w przerwie międzysezonowej w sporcie żużlowym były przenosiny Jasona Doyle’a z Leszna do Krosna. Australijczyk mimo wcześniejszych ustaleń z klubem postanowił podpisać kontrakt u tegorocznego beniaminka PGE Ekstraligi. Były mistrz świata wypowiedział na temat swojej decyzji w dokumencie stacji Canal+ poświęconemu krośnieńskiemu żużlowi.

Przypomnijmy, że jeszcze w połowie sezonu ubiegłego sezonu Doyle miał osiągnąć porozumienie z Unią LesznoPod koniec czerwca ogłoszono, że jeden z liderów Byków pozostanie w klubie na przyszły sezon. Po zakończonych rozgrywkach Australijczyk jednak zmienił zdanie. Leszczyńscy kibice byli wściekli, a środowisko żużlowe zarzucało zawodnikowi patrzenie tylko na pieniądze.

Jednym z powodów jego odejścia z Leszna miały być warunki finansowe. Klub z Krosna po prostu zaoferował wyższy kontrakt. Jason Doyle jednak temu zaprzeczył. – Kibice sądzą, że chodzi nam wyłącznie o pieniądze, ale jeśli nie masz płacone na czas, przez cały sezon upominasz się o swoje i tracisz na to energię, nie jest to sprawiedliwe. Mam nadzieję, że nie będę miał już takich problemów i skoncentruję się wyłącznie na ściganiu. Wiem, że kibice z Leszna czują złość po moim odejściu, ale nie wiedzą, jaka kryje się za tym prawda – oznajmił.

Finanse Jasona Doyle’a nie były najważniejsze?

Leszczyński klub jednak po informacji o odejściu Australijczyka z zespołu zapewniał, że terminy wypłaty całości należnych mu pieniędzy zostały uzgodnione z żużlowcem i obie strony zaakceptowały te ustalenia. Doyle nakreślił także aspekty czysto sportowe swojej decyzji. – Moja kariera nie zmierzała w dobrym kierunku. Nie byłem zadowolony z ostatnich dwóch sezonów. Głównym powodem zmiany klubu było nowe, świeże otwarcie. Nie chodziło o pieniądze – podkreślił.

O sytuacji wypowiedział się również sternik Cellfast Wilków Krosno, Grzegorz Leśniak. Prezes klubu mówił, że prawdopodobnie żadnego zawodnika nie udałoby się wyciągnąć na ostatnią chwilę, gdyby ten wolał pozostać w swoim klubie. – Należałoby zakładać, że gdyby wszystko na linii Unia Leszno – Jason Doyle układało się poprawnie, to zawodnik nie chciałby zmienić barw klubowych, bo przecież w połowie sezonu sam już powiedział, że zostanie w Lesznie – powiedział prezes Wilków Krosno.

– Na pewno finanse odegrały znaczącą rolę, ale nie były najważniejsze. Myślę, że Jason sam kiedyś otworzy się i powie, dlaczego postanowił zmienić barwy klubowe i przenieść się do klubu, podkreślmy, o którym nigdy wcześniej nie słyszał – dodał Grzegorz Leśniak w dokumencie Canal+.

Zespoły Fogo Unii Leszno i Cellfast Wilków Krosno zmierzą się już w najbliższą niedzielę na inaugurację rozgrywek PGE Ekstraligi. Początek spotkania na Stadionie im. Alfreda Smoczyka 9 kwietnia o godzinie 16:30.

Czytaj też:

Add New Playlist