Już dzisiaj odbędzie się ostatnia kolejka rundy zasadniczej PGE Ekstraligi. Zobaczymy aż trzy mecze, które zadecydują o spadku jednej z drużyn, w tym Unii Leszno.
Dla Fogo Unii Leszno od samego początku sezon 2024 nie układał się najlepiej. Wiele kontuzji wykluczyło ważnych zawodników ze ścigania na dłuższy czas. Drużyna pogubiła wiele cennych punktów i dzisiaj znajduje się na ostatnim miejscu tabeli z dorobkiem zaledwie 9 punktów. Do ekip z Grudziądza i Zielonej Góry brakuje im dwóch „oczek”.
Jutro oprócz meczu Unii Leszno będziemy mogli obejrzeć również dwa inne pojedynki. O godzinie 14.00 ZOOleszcz Gkm Grudziądz podejmie Krono-plast Włókniarz Częstochowę, a o 16.30 przeniesiemy się do Zielonej Góry, gdzie Myszy podejmą KS Apator Toruń. Utrzymanie leszczynian jest zależne również od tych dwóch spotkań.
Zakładając, że Byki pozostaną w Ekstralidze muszą wygrać z Gorzowem oraz wyszarpać bonus, a drużyna z Zielonej Góry bądź Grudziądza musi przegrać. Nie zabrakło również roszad w składzie leszczynian na to spotkanie. Menedżer Rafał Okoniewski zdecydował się na dosyć szokujący ruch na koniec sezonu. Pod 9. znajduje się Nazar Parnitskyi, natomiast Ben Cook pod 12. W głównym składzie nie pojawił się Keynan Rew ani ponownie Bartosz Smektała.
Czy leszczyńskie Byki dadzą radę wyszarpać Stali trzy punkty i pozostać w Ekstralidze? Zadanie jest ekstremalnie trudne, jednak nadal realne. Początek spotkania o godzinie 19.15. Transmisja na platformie Canal+ Sport.
