Wczoraj w całej Polsce odbyły się protesty przeciwko nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Jej głównym poszkodowanym jest stacja TVN należąca do Discovery, której we wrześniu bieżącego roku kończy się koncesja. Oznacza to, że po jej wygaśnięciu medium utraci możliwość nadawania na terenie Polski. Dziś w Sejmie odbędzie się debata i głosowanie nad przyjęciem tej nowelizacji w ustawie potocznej zwanej Lex TVN.
O co tak właściwie chodzi?
Wnioskodawcy z Prawa i Sprawiedliwości w uzasadnieniu przedstawili swoje stanowisko. Ich zdaniem spółki z siedzibą w Polsce nie mogą być kontrolowane przez zagraniczne podmioty, a konkretnie spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. O tym mówi treść nowelizacji. Politycy związani z partią rządzącą wyraźnie podkreślali, iż chcą przeciwdziałać przejmowaniu polskich mediów przez potencjalnie antydemokratyczne kraje wschodnie. Obecnie jednak żadne większe media w Polsce nie należą i nie posiadają kapitału wschodniego. Co w praktyce oznacza Lex TVN? Obecnie spółka Polish Television Holding BV jest zarejestrowana w Holandii i to dzięki niej TVN oraz TVN24 nadają w Rzeczypospolitej. Przyjęcie zmiany w ustawie przez Sejm prawdopodobnie zmusi właścicieli stacji do sprzedania całości lub części aktywów stacji jakiejś spółce skarbu państwa. Wtedy w Polsce zniknąłby największy nadawca komercyjny, co uderzyłoby w rynek medialny oraz niezależne media.
Protesty w Lesznie i całej Polsce
Oburzenie wynikające, jak się twierdzą przeciwnicy tej zmiany, z zamachu na wolne media doprowadziło o organizacji ogólnokrajowych protestów. W Lesznie miał on miejsce na Rynku, gdzie we wtorkowe popołudnie zebrała się spora grupa osób. Wspólnie skandowano hasła oraz wyrażono solidarność ze stacją TVN. Organizatorami manifestacji były Koalicja Obywatelskiej oraz Komitet Obrony Demokracji. Podczas wydarzenia głos zabierali m.in. radne KO Adrianna Machowiak i Barbara Mroczkowska, Sylwia Sadowska z KOD, a także były prezydent Leszna Edward Szczucki. Na proteście pojawiła się radna PiS Stefania Ratajczak, która również wyraziła swój sprzeciw dotyczący nowelizacji ustawy. Podkreśliła, że reprezentuje siebie, a nie partyjne interesy.
Posiedzenie Sejmu rozpocznie się dzisiaj o godzinie 11:30. Być może będą to jedne z najważniejszych obrad Sejmu w ciągu ostatnich lat.