Racami i fajerwerkami przywitano nowy, ciężki samochód gaśniczy w OSP Lipno. Jednostka w tym roku obchodzi swoje 100-lecie istnienia – “To idealny prezent na tę okoliczność” – powiedział wójt Łukasz Litka.
Wczoraj, z samego rana, strażacy razem z wójtem Łukaszem Litka wyjechali po odbiór nowego samochodu do Bielska-Białej. Przeszli szkolenie z obsługi nowego sprzętu, a następnie wyruszyli w ponad 360 kilometrową trasę powrotną do Lipna.
Pod strażnicą zebrali się mieszkańcy oraz strażacy, którzy hucznie powitali nowy wóz. Kolumna wozów strażackich z OSP Radomicko, Wilkowice oraz Lipno wjechała w ulicę Ogrodową o godzinie 19:00. Kilka minut po nich nadjechał ten wóz, na którego wszyscy czekali. To Scania P450 XT ze zbiornikiem wodnym o pojemności 7 tysięcy litrów oraz zbiornikiem 700 litrów na pianę gaśniczą. Nowa Scania zastąpi wysłużonego już 34 letniego Jelcza.
“Pierwszym naszym marzeniem było wybudowanie nowej remizy, której doczekaliśmy się w 2019 roku. Jeśli nowa remiza, to chciało się też nowy wóz. Mieliśmy już wysłużonego mocno jelcza, który w tym roku będzie obchodził swoje 34. urodziny. Zrodził się pomysł na pozyskanie samochodu, nie tylko dla nas, mieszkańców Lipna, ale też całej gminy i powiatu leszczyńskiego. Jesteśmy szczęśliwi, że się to udało” – mówi Przemysław Przemysław Musielak, naczelnik OSP Lipno.
Samochód łącznie kosztował prawie 1 mln 230 tysięcy złotych. Sfinansowano go ze środków Zakładów Ubezpieczeń i Powiatu Leszczyńskiego. Swoją cegiełkę dołożyli także sponsorzy, którzy zafundowali wyposażenie pojazdu.
Strażaków czeka teraz szkolenie z obsługi samochodu. Już pod koniec przyszłego tygodnia zostanie prawdopodobnie wprowadzony do podziału bojowego.
O losach Jelcza 315, czyli dotychczasowego ciężkiego wozu gaśniczego jednostki, zdecyduje Urząd Gminy Lipno. Prawdopodobnie zostanie sprzedany.
Zobacz też: