Mistrzostwa Europy powoli dobiegają końca, w walce po złoto zostały już tylko 4 drużyny. Przyszła pora na półfinały piłkarskich Mistrzostw Europy 2024.
Hiszpania – Francja
W teorii starcie gigantów, pojedynek, który powinien stać na najwyższym poziomie. Teoretycznie, ponieważ praktyka okazała się brutalna, zwłaszcza podczas tegorocznego turnieju. Nie można jednak wrzucać Hiszpanów do jednego worka z Francją, ponieważ obie reprezentacje pokazały dwa skrajne oblicza. Hiszpanie pewnie zmierzają do finału, pokonując gospodarzy Euro, czyli Niemców. W fazie grupowej pewnie pokonali wszystkich swoich rywali, nie tracą przy tym ani jednego gola. Francja natomiast kompletnie zapomniała jak się te gole strzela. Rozegrali do tej pory 5 meczów i w żadnym z nich nie strzelili gola z gry. Wątek ten często się powtarza, jednak jest to niesamowite zjawisko, żeby reprezentacja z takim arsenałem miała takie problemy. Duże rozczarowanie jak na ekipę, która na ostatnich wielkich turniejach pokazywała klasę.
Holandia – Anglia
Zdecydowanie gorsze zestawienie w porównaniu do pierwszego półfinału. Ponownie, czysto teoretycznie mecz wydaje się bardzo ciekawy, to w praktyce tak nie jest. Holendrzy co prawda powoli wracają na właściwe tory i zaczynają przypominać prawdziwych siebie, tak Anglicy utknęli w martwym punkcie. Większość kibiców straciła już nadzieję na poprawę sytuacji, a z tego, co podają media, może to nie być koniec ich zmartwień. Angielska federacja planuje przedłużenie kontraktu z obecnym selekcjonerem co najmniej do 2026 roku. Angielscy kibice już dawno stracili cierpliwość do trenera ich kadry, jednak wydaje się, że po tegorocznym turnieju sytuacja się nie poprawi. Mistrzostwa Europy z każdą kolejną kolejką tracą na atrakcyjności, przez co częściej pojawiają się głosy mówiące, że są to jedne z najnudniejszych mistrzostw od lat.