Euro 2024 powoli wchodzi w decydującą fazę. W walce o złoto pozostało już tylko 8 reprezentacji i ciężko jednoznacznie wskazać faworyta.
Hiszpania – Niemcy
Podobnie jak w starciu Francji z Belgią, mecz, który spokojnie mógłby być starciem finałowym. Hiszpanie idą przez tegoroczne Mistrzostwa Europy niczym burza, pewnie pokonując każdego, kto tylko stanie im na drodze. Niemcy natomiast niesieni są falą wsparcia i dopingu ze strony swoich kibiców, którzy oddają swojej reprezentacji serce na trybunach. Ciężko wskazać jednoznacznego faworyta, a sytuacji nie ułatwia fakt, że na tych Mistrzostwach nie można być niczego pewnym. Wielka szkoda, że jedna z tych reprezentacji musi pożegnać się z turniejem, ponieważ każda z nich prezentuje poziom, który chcą oglądać wszyscy europejscy kibice. Niestety zwycięzca może być tylko jeden.
Portugalia – Francja
Wielkość obu drużyn powinna zwiastować kolejne piłkarskie święto, jednak każdy, kto śledzi tegoroczne Euro, wie doskonale, że to zestawienie może nie sprostać oczekiwaniom. Portugalczycy potknęli się w grupowym meczu z Gruzją, po czym przeżyli prawdziwe chwile grozy ze Słowenią w 1/8. Tam dopiero seria rzutów karnych i fenomenalna postawa Diogo Costy dała im awans. Francuzi z kolei mają olbrzymie problemy w ataku. Wierzyć się nie chce, że reprezentacja, która ma taki potencjał w ofensywie, strzeliła jedynie 3 gole, z czego dwa to trafienia samobójcze i jeden rzut karny. Każda z drużyn przeżywa swój kryzys i zwycięsko z tego starcia wyjdą ci, którzy będą w stanie pokonać swoje słabości i w końcu pokazać to, na co na prawdę ich stać.
Holandia – Turcja
Holendrzy również miewali momenty słabości podczas tego turnieju. Ciężka przeprawa z Polską czy porażka z Austrią po szalonym meczu. W 1/8 finału, w meczu z Rumunią w końcu pokazali moc, pokonując Rumunów pewnie 3:0. To spotkanie pozwala wierzyć, że Holendrzy ocknęli się z początkowego marazmu i w końcu obrali właściwy kurs. W ćwierćfinale spotkają reprezentację Turcji, która od samego początku dostarcza mnóstwa emocji. Turcy wraz z Gruzją rozegrali jeden z najlepszych meczów fazy grupowej, po czym w pierwszej rundzie fazy play-off wyrzucili rozpędzoną Austrię. Śmiało można określić ich mianem czarnego konia tego turnieju, który gra twardo i zdecydowanie, byle osiągnąć swój cel. Taka postawa sprawia, że są nieprzewidywalni i są w stanie namieszać w każdym spotkaniu. Zapowiada się niezwykle ciekawe widowisko, które ma potencjał na jeden z lepszych meczów w całym turnieju.
Anglia – Szwajcaria
Szwajcaria ma za sobą wsparcie większości europejskich kibiców, którzy mają nadzieje, że uda im się pokonać Anglików. Ciężko im się jednak dziwić patrząc na grę reprezentacji Anglii. Demony fazy grupowej ciągną się za podopiecznymi Southgate’a, jak i za samym selekcjonerem cały czas. Styl, jaki prezentują Anglicy, jest po prostu fatalny, a ich kibice mają dość takiej postawy i żądają zmiany obecnego selekcjonera. Słowakom np. zabrakło raptem 60 sekund do wyeliminowania Synów Albionu z Euro, jednak Jude Bellingham uratował swoją drużynę. Szwajcaria to jednak przeciwnik z innej półki, oni pokazali na przykładzie Włochów, że są w stanie pokonać znacznie większego rywala. Włosi w meczu 1/8 zaprezentowali się bardzo podobnie do Anglików, co Szwajcaria skutecznie wykorzystała. Jeżeli utrzymają formę i zachowają zimną krew, będą w stanie pokonać Anglików i podbić serca milionów kibiców.
