Skradli w markecie kilka butelek alkoholu, a następnie użyli przemocy wobec ochroniarza, który usiłował ich zatrzymać. 27-latka z Leszna i 31-latek z Rydzyny dopuścili się kradzieży rozbójniczej.
W czwartek, 2 listopada w godzinach popołudniowych policjanci otrzymali zgłoszenie. Poinformowano ich o ujęciu sprawcy kradzieży w jednym z marketów na terenie Leszna. Na miejsce pojechał patrol. Okazało się, że kobieta i mężczyzna dokonali w sklepie kradzieży sześciu butelek markowego alkoholu i chipsów. Łączna wartość skradzionego towaru wynosiła blisko 700 złotych.
– Sprawcy włożyli towar do torby, a następnie przekroczyli linie kas nie uiszczając zapłaty. Na ten widok zareagował ochroniarz sklepu i wtedy doszło do szarpaniny pomiędzy osobami, podczas której sprawca kradzieży uderzał pięścią pracownika ochrony, a kobieta w tym czasie trzymała ochroniarza za szyję – relacjonuje Monika Żymełka, oficer prasowa KMP w Lesznie.
– Po kilkudziesięciu metrowym pościgu za sprawcą ochroniarz zatrudniony w markecie zatrzymał i ujął sprawcę kradzieży. Wówczas do szamoczących się mężczyzn podbiegła kobieta, która butelką wypełnioną alkoholem uderzyła ochroniarza w głowę i uciekła wraz ze skradzionym mieniem – dodaje Żymełka.
Zatrzymanym mężczyzną okazał się 31-letni mieszkaniec Rydzyny. Następnego dnia policjanci zatrzymali także jego narzeczoną, współsprawczynię przestępstwa. To 27-letnia mieszkanka Leszna.
Prokurator ogłosił podejrzanym zarzut dokonania kradzieży rozbójniczej. Wystąpił także do Sądu Rejonowego w Lesznie z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy. Sąd przychylił się do niego. Parze grozi do 10 lat więzienia.