Kłusownicy przyłapani na gorącym uczynku. W piątek, 20 października w lesie nieopodal miejscowości Kokorzyn zatrzymano dwie osoby. Mężczyzna i kobieta usłyszeli zarzuty zakładania urządzeń przeznaczonych do chwytania i nielegalnego pozyskania zwierzyny.
Jak poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Kościanie, Strażnicy Leśni oraz Straż Łowiecka od kilku miesięcy ujawniali ślady kłusowniczych praktyk. Wnyki znajdowały się różnych miejscach lasu na terenie powiatów kościańskiego oraz grodziskiego.
– Podjęte wspólne działania Policji, Straży Leśnej oraz Państwowej Straży Łowieckiej doprowadziły do zatrzymania w dniu 20 października br. w lesie niedaleko miejscowości Kokorzyn dwóch osób odpowiedzialnych za ten nielegalny proceder. Sprawcami okazali się 50-letni mężczyzna oraz 46-letnia kobieta z pow. grodziskiego. Zostali schwytani na gorącym uczynku, w momencie kiedy kontrolowali pozostawione wcześniej wnyki. Zaskoczeni kłusownicy nie od razu przyznali się do winy, początkowo tłumaczyli, że zbierają grzyby – relacjonuje Jarosław Lemański, oficer prasowy KPP w Kościanie.
Parę przewieziono do policyjnego aresztu. Podczas przeszukania pomieszczeń zajmowanych przez zatrzymanych okazało się, że działali na dużo większą niż przypuszczano. – Oprócz kolejnych wnyków i zatrzasków ujawniono również 75 kilogramów poporcjowanego mięsa oraz wyrobów z dziczyzny, a także urządzenia do produkcji wędlin – dodaje Jarosław Lemański.
Zatrzymani odpowiedzą za zakładanie urządzeń przeznaczonych do chwytania lub zabijania zwierząt oraz nielegalne pozyskanie zwierzyny. Kłusownikom grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Co więcej, wobec obu osób prokurator zastosował policyjny dozór oraz zakaz opuszczania kraju. Dochodzenie w tej sprawie jest w toku. Niewykluczone, mężczyzna i kobieta usłyszą więcej zarzutów.
Fot. KPP Kościan