W znakomitym stylu sezon 2021/2022 zakończyli zawodnicy GI Malepszy Futsal Leszno. Podopieczni Tomasza Trznadla pokonali przed własną publicznością Gredar Fit – Morning Brzeg 13:4.
Chcąc odnaleźć dyscyplinę sportu, w której padają podobne rezultaty jak w meczu leszczynian z zespołem z Brzegu można wybrać się za ocean. Co więcej nie chodzi tutaj o NHL, bo o hokejowy rezultat w sobotnim spotkaniu nasz zespół postarał się już do przerwy prowadząc 7:1. Kopią dzisiejszego wyczynu biało – czerwonych było spotkanie ligi MLB (Major League Baseball) pomiędzy Boston Red Sox i Houston Astros (4:13).
Na baseball w Lesznie na pewno poczekamy dłużej niż na kolejny sezon Statscore Futsal Ekstraklasy, który ruszy już jesienią. Już teraz wiadomo, że w barwach naszego zespołu zabraknie Mateusza Lisowskiego, który brzeżanom zaaplikował aż 4 bramki oraz Sebastiana Wojciechowskiego. Popularny “Rambo” z fanami halowej piłki nożnej z Leszna pożegnał się bramką na 9:2 zdobytą po swojej firmowej “rulecie”. Do grona zawodników, którzy opuszczają Leszno dołączył również Adrian Niedźwiedzki, który futsal na południu Wielkopolski współtworzył przez 4 lata.
Ostatni mecz sezonu oznacza ostateczną kolejność w ligowej tabeli. W niej podopiecznych Tomasza Trznadla należy szukać na tej samej pozycji, którą wywalczyli w poprzednich rozgrywkach. Piąta lokata pokazuje, że regresu nie było. Kibic to jednak taki gatunek człowieka, który lubi “gdybanie”. Fani biało – czerwonych wylegując się w upalne dni na plażach czy spacerując krętymi, górskimi ścieżkami mogą się jedynie zastanawiać jak wyglądałaby pozycja naszego zespołu gdyby nie niemrawy początek sezonu. Zgubione punkty w konfrontacjach z teoretycznie słabszymi rywalami spowodowały, że leszczynianie nie zdołali włączyć się do walki o wyższe miejsca. Fakt jest jednak taki, że powtórkę rezultatu sprzed roku należy odbierać jako wynik pokazujący, że Leszno na stałe zagościło wśród pięciu najlepszych ośrodków futsalowych w kraju.
Jak mawiał Jędrzej Kędziora, były trener piłkarzy Polonii Leszno, a obecnie szkoleniowiec Orli Wąsosz: “Sport nie lubi próżni”. Pustkę po weekendach bez ligowych konfrontacji bardzo szybko wypełnią transferowe informacje. O te postarają się działacze leszczyńskiego klubu, którzy muszą wypełnić lukę po trójce podstawowych zawodników. Następnie nadejdzie sierpień, a wraz z nim pierwsze mecze kontrolne. Połowa września to już nowe rozdanie i walka w nowym sezonie Futsal Ekstraklasy.
GI Malepszy Futsal Leszno 13:4 Gredar Fit – Morning Brzeg