Swój dwudziesty ósmy sezon na żużlowych torach w minioną niedzielę zainaugurował Damian Baliński. Były kapitan Unii Leszno wystartował w 72. Memoriale Alfreda Smoczyka, w którym wywalczył siedem punktów, co przełożyło się na zajęcie dziewiątego miejsca w całych zawodach.
Od momentu, gdy popularny “Bally” zaczynał swoją przygodę z żużlem minęło już prawie 30 lat. W ubiegły weekend legenda leszczyńskiej Unii po raz dwudziesty trzeci wystąpiła w imprezie upamiętniającej tragicznie zmarłego Alfreda Smoczyka. – Mój występ był średni. Liczyłem na coś więcej, chociaż jest to dopiero początek sezonu – wyjaśnił zawodnik Metaliki Recycling Kolejarza Rawicz. – Jestem dopiero po trzech treningach, a memoriałowe zawody były dla mnie pierwszym oficjalnym startem w tym sezonie – dodał.
Przełom marca i kwietnia to dla wszystkich żużlowców okres wielkiego testowania. Również dla 44-latka najbliższe dni będą pełne wzmożonej pracy, aby odszukać optymalne ustawienia i wejść w sezon najlepiej jak to możliwe. – W niedzielę miałem do dyspozycji nowy silnik, w którym sprawdzałem sporo ustawień, dlatego tak różnie to wyglądało. Przede mną jeszcze dużo pracy, ale gdybym dorzucił dwa lub trzy “oczka” więcej mógłbym być zadowolony ze swojego występu. W najbliższym czasie będzie więcej okazji do jazdy. Czekają nas sparingi, które wykorzystam do sprawdzania różnych ustawień, aby przed startem ligi być już na sto procent przygotowanym – tłumaczył wychowanek leszczyńskiej Unii.
Obecny zespół Damiana Balińskiego w zimowym okienku transferowym był bardzo aktywny. Nowymi zawodnikami rawickich Niedźwiadków zostali m. in. Daniel Kaczmarek, Nick Skorja, Matic Ivačič czy Sam Masters. Kumulacji takich nazwisk w Rawiczu nie było od dawna, dlatego działacze klubu z południa Wielkopolski otwarcie mówią o walce o awans do I ligi. W podobnym tonie wypowiedział się również nasz rozmówca – Postaramy się o jak najlepszy wynik. Chcemy awansować do fazy play-off, a tam powalczyć o coś więcej. Indywidualnie natomiast chciałbym się jak najlepiej prezentować w każdych zawodach, w których wezmę udział – zakończył Baliński.