W niedzielę w godzinach popołudniowych na profilu leszczyńskiego radnego Przemysława Górznego pojawiły się zdjęcia ludzi koszących trawę przy drodze Leszno-Lipno. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż robotnicy wykonywani prace…w śniegu. Przedstawiona sytuacja wygląda nieco komicznie. Zainteresowanie tą sprawą urosło do tego stopnia, iż dzisiaj rozpisują się na ten temat ogólnopolskie media.
Na widok pracowników koszących trawę w śniegu zareagował jeden ze słuchaczy Radia Elka w poniedziałkowej audycji. Stwierdził, że jest to absurd, gdyż w przy obfitych tego dnia opadach prace trwały w najlepsze. – Zima znów zaskoczyła – napisał z kolei na profilu społecznościowym Przemysław Górzny.
Droga wojewódzka 309 w pobliżu Lipna należy do Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu. Jak powiedział Radiu Elka zastępca dyrektora Andrzej Staszewski, wykonanie robót zostało zlecone zewnętrznej firmie. – Ostatnie zlecenie zostało wystawione 4 października br. i zgodnie z umową powinno zostać wykonane do 3 listopada. Wykonawca zgłosił natomiast koniec prac w czwartek 2 grudnia, czyli niezgodnie z warunkami umowy, za co poniesie karę finansową. Roboty wykonywane “w śniegu” w weekend 4-5 grudnia nie były konsultowane z WZDW, w związku z czym nie będą przez nas rozliczone. Zaistniała sytuacja jest dla nas niedopuszczalna i kuriozalna – oznajmił na łamach Głosu Wielkopolskiego Paweł Katarzyński, dyrektor Wojewódzkiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu.
Okazuje się, na polskich drogach wiele może zaskoczyć. Sprawa będzie wyjaśniania.
Źródło: Radio Elka, Glos Wielkopolski
Fot. FB/Przemysław Górzny