Jak informują ratownicy medyczni z Leszna, dziś brakuje załogi do jednej z czterech karetek systemowych w powiecie leszczyńskim. Do godziny 19:30 będzie ona stała w garażu. Podobne sytuacje dzieją się obecnie w całym kraju. Medycy zwracają uwagę na ich dramatyczną sytuację.
Taka sytuacja to wypadkowa nawarstwiających się problemów w służbie zdrowia. Pandemia dodatkowo pogorszyła sytuację, a Ministerstwo Zdrowia wycofuje się z obietnic, które złożyło cztery lata temu. Warunki pracy ratowników są bardzo złe. Na ten moment jest ich za mało i są zmuszeni pracować na tzw. kontraktach. Czy grozi nam sytuacja, w której w Lesznie i powiecie będzie brakowało załóg do większości karetek?
Ratownicy zwraca się uwagę na fakt, że gdyby wszyscy z nich zaczęliby pracować etatowym wymiarze godzin, to 1/3 karetek nie miałaby załóg. Niskie zarobki medyków zmuszają do pracy w wymiarze godzinowym.
Coraz częściej odbywają się protesty. Rąk do pracy brakuje, a stali bywalcy w zawodzie są przemęczeni oraz przepracowani. Szczególnie ubiegły rok dał się mocno we znaki. W takich sytuacjach może dochodzić do braku optymalnych działań, wtedy kiedy to będzie potrzebne np. w sytuacjach zagrożenia życia.